ONZ: Izrael winny straszliwych okrucieństw
Terje Roed-Larsen (AFP)
Specjalny wysłannik ONZ na Bliski Wschód Terje Roed-Larsen żąda od Izraela natychmiastowego dopuszczenia organizacji humanitarnych do obozu palestyńskiego w Dżeninie - poinformował jego rzecznik Marwan Kafarna. Wysłannik ONZ odwiedził w czwartek obóz dla uchodźców w Dżeninie.
Rzecznik specjalnego wysłannika powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że armia izraelska dopuściła się w Dżeninie okrucieństw, przekraczających granice ludzkiej wyobraźni. Dżenin wygląda jak po trzęsieniu ziemi. Pod gruzami, oprócz ciał zabitych, są jeszcze żywi Palestyńczycy. Jednak, jak powiedział Marwan Kafarna, organizacje humanitarne mają problemy z ich wydobyciem.
Według specjalnego wysłannika ONZ, Czerwony Półksiężyc i inne organizacje niosące pomoc, mają za mało sprzętu niezbędnego do odkopania spod gruzów ciał zabitych i do ratowania tych, którzy przeżyli, ale znajdują się jeszcze pod zniszczonymi budynkami.
Spod gruzów Palestyńczycy wydobyli w czwartek pięć żywych osób. Według świadków, na których powołuje się agencja Reutera, nadal słychać głosy kolejnych osób wzywających pomocy. Pięć wydobytych przed południem osób zostało zabranych do szpitala. Ich stan lekarze określają jako ciężki.
Według danych palestyńskich, w czasie ofensywy wojsk izraelskich w Dżeninie zginęło kilkuset Palestyńczyków. Strona izraelska zaprzecza tym doniesieniom. Dżenin, w którym trwały najbardziej zacięte walki, jest pierwszym palestyńskim miastem, z którego zaczęli się wycofywać izraelscy żołnierze.
Izraelski minister obrony Benjamin Ben Eliezer zapowiedział, że armia wycofa się do niedzieli z większości zajmowanych palestyńskich terytoriów. Ben Eliezer dodał w izraelskim radiu, że żołnierze mają - oprócz Dżeninu - między innymi opuścić Nablus i częściowo Ramallah. (jask)