ONR pod lupą prokuratury. Chodzi o tweety o żołnierzu SS
Obóz Narodowo-Radykalny uczcił urodziny Leona Degrelle'a na Twitterze. Teraz lubelska prokuratura zbada, czy działacze nie propagowali faszyzmu.
"15 czerwca 1906 r. urodził się Leon Degrelle - jeden z największych narodowych rewolucjonistów"- taki wpis był widoczny na oficjalnym Twitterze lubelskiego ONR. Post wzbudził niemałe kontrowersje, gdyż Degrelle był dowódcą oddziału SS. Do końca życia negował Holokaust.
Wpis został szybko usunięty, jednak i tak pojawiła się fala krytyki pod adresem ONR. Wśród komentujących znalazł się m.in Maciej Świrski, były wiceprezes Polskiej Fundacji Narodowej, który napisał w sieci: "ludzie z ONR Lublin albo zwariowali albo są po prostu ruską agenturą". Do sprawy odniósł się również Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego, który zaznaczył, że "krytycznie odnosi się do pozytywnego wspominania Degrelle’a".
Teraz lubelska prokuratura zbada, czy członkowie ONR złamali prawo, zamieszczając w sieci wpis o Degrelle'u. O śledztwie w tej sprawie informuje "Gazeta Wyborcza". Osoby odpowiedzialne za ten post mogą odpowiedzieć przed sądem za propagowanie faszyzmu, za co grozi 5 lat więzienia.
Zobacz też: Patryk Vega ostrzega PiS. "Film nie będzie gwoździem do trumny prezesa"
– Wszczęcie dochodzenia to ważny krok w kierunku delegalizacji ONR – powiedział Konrad Dulkiewicz z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, cytowany przez "GW".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"