Uda im się poprawić fatalny wizerunek?
Listę polityków na oucie, którzy mogą jeszcze namieszać w polityce zamyka Michał Kamiński, obecnie europoseł i czołowy polityk PJN, kiedyś - prawa ręka Lecha Kaczyńskiego i współautor kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego w 2010 r. To wytrawny gracz, który zna polityczną kuchnię od podszewki i - jak mówi o nim Kazimierz Marcinkiewicz - nieprzeciętny polityczny PR-owiec: "nie znam drugiego tak przebiegłego, inteligentnego i nowoczesnego specjalisty od PR".
Będą cierpliwie czekać. Mają tyle lat, ile Kaczyński w 1989 r., i wierzą, że ich czas nadejdzie, gdy w PiS zabraknie prezesa, a PO skręci w lewo - tak strategię Kamińskiego i Giertycha, twórców Instytutu Myśli Państwowej opisuje "Polityka". "Instytut Myśli Państwowej to lokata długoterminowa lub, jak kto woli, polityczny czyściec - pisze Wojciech Szacki. - Nieustanne występy Romana Giertycha, Michała Kamińskiego i Kazimierza Marcinkiewicza w mediach, a nawet ich przyjazne relacje z Bronisławem Komorowskim i Radosławem Sikorskim, nie mogą przysłonić faktu, że są to politycy poranieni, z piętnem przegranej i wciąż fatalnym wizerunkiem".
Czy dawne gwiazdy polskiej polityki mają szansę na drugie życie?
(js)