Pracował na fikcyjnej umowie w TVP. Polityk od Ziobry odchodzi po publikacji WP
Umowa z Robertem Nowackim, działaczem związanym z Suwerenną Polską, który fikcyjnie pracował dla TVP Olsztyn, została rozwiązana. Wcześniej zwolniony został dyrektor, który podpisał z nim umowę. To efekt publikacji Wirtualnej Polski. Nowacki nie chciał odpowiedzieć, czy odda pieniądze pobrane za fikcyjną pracę.
11.07.2023 11:34
Nowacki jest m.in. dyrektorem oddziału Warmińsko-Mazurskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Olecku i członkiem zarządu Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej. Do niedawna był także współpracownikiem TVP Olsztyn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wirtualna Polska ujawniła umowy, z których wynika, że Robert Nowacki od kilku lat co roku podpisywał umowę-zlecenie z olsztyńskim oddziałem publicznej telewizji.
Z dokumentu obowiązującego w 2022 r. wynika, że za 10,5 tys. zł miesięcznie polityk związany z Suwerenną Polską [wcześniej Solidarną Polską - red.] miał zajmować się m.in. "monitorowaniem sieci Internet, socjal media, prasy oraz telewizji pod kątem tematyki rolnej, przygotowanie i wprowadzenie rozwoju redakcji internetowej oraz nadzór nad redakcją internetową" [pisownia oryginalna - red.].
Sęk w tym, że dziennikarze oddziału TVP w Olsztynie nigdy nie widzieli Nowackiego w pracy, a obowiązki opisane w jego umowie wykonywał ktoś inny. Z kolei sam Nowacki pojawiał się w TVP Olsztyn, ale jako polityk, którego lokalny ośrodek telewizyjny nachalnie promował, m.in. przed wyborami do Sejmu w 2019 r.
Po publikacji Wirtualnej Polski najpierw pracę stracił Igor Gumiński, dyrektor TVP Olsztyn, który umowy z Nowackim podpisywał. Pożegnano go w ubiegłym tygodniu, a na jego miejsce delegowano Piotra Kierzkowskiego - w przeszłości asystenta Jacka Kurskiego, byłego już prezesa Telewizji Polskiej. I na samym początku urzędowania nowy dyrektor rozwiązał umowę z Robertem Nowackim. Potwierdziło nam to oficjalnie biuro prasowe TVP.
Poprosiliśmy o komentarz samego zainteresowanego. Robert Nowacki w mailu do Wirtualnej Polski stwierdził: "[zakończenie - red.] mojej współpracy traktuję honorowo i dżentelmeńsko. Takie zasady wyznaję w życiu. Skoro odwołany został Pan Dyrektor Gumiński, jedyny człowiek, z którym współpracowałem merytorycznie i miałem kontakt w ramach umowy, to uznałem że też powinienem zakończyć współpracę".
W mailu Nowacki przyznaje, że kontakt w redakcji miał tylko z Gumińskim, obowiązki wypełniał zdalnie, nie wspomina nic o rozwijaniu lub nadzorze nad redakcją internetową TVP Olsztyn.
Dwukrotnie dopytywaliśmy polityka związanego z Suwerenną Polską, czy w związku z tym zamierza oddać nienależnie pobrane pieniądze. Robert Nowacki nie odpowiedział.
Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Kontakt do autora: szymon.jadczak@grupawp.pl