"Olbrzymie drzewa, prawda?" 45 sekund rozmowy strażaków z ministrem "zerwanym z choinki"
Minister Mariusz Błaszczak chciał pokazać, że całym sercem zaangażował się w akcję pomocy mieszkańcom Pomorza, których domostwa zostały spustoszone nawałnicami. Wyszło na odwrót. 45-sekundowa pogawędka szefa MSWiA ze strażakami pokazała, że minister nie miał pojęcia co się dzieje.
Błaszczak: - Pan tutaj od rana?
Strażak: - Tak jest.
Błaszczak: - Olbrzymie drzewa, prawda. Wydawałoby się, że...-
Strażak: - Za to mamy konkretny sprzęt - wskazując na piłę.
- Taaa. Wydawałoby się, że to jest solidne drzewo, a złamane niczym zapałka - westchnął filozoficznie minister.
Tego się zresztą nie da zrelacjonować. Zobaczcie sami.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Filmik puścił w obieg w internecie m.in. starosta krapkowicki Michał Sonik. Sam był zdziwiony.
Zastanówmy się, o co mógł, czy powinien spytać minister Mariusz Błaszczak strażaków biorących udział w akcji? To na przykład: czy czegoś wam jeszcze nie potrzeba? Jak jakim czasie będziecie w stanie oczyścić drogę z powalonych drzew? Tymczasem ministrowi głos uwiązł w krtani. Zamiast autentycznego zainteresowania oraz empatii zobaczyliśmy i usłyszeliśmy dialog niczym w sztuce "Rozmowy przy wycinaniu lasu", autorstwa Stanisława Tyma.
Błaszczak przybył na miejsce akcji w towarzystwie ekip dziennikarzy. Po filozoficznych pomrukach chciał aby kamery i zdjęcia pokazały jak ściska dłonie strażakom.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wielu internautów zauważyło, że tak nieprzygotowany do rozmowy urzędnik tylko zawraca głowę podczas akcji. Oto komentarze:
"Powinien mieć choć tyle przyzwoitości, by nie przeszkadzać strażakom. Truje im (...), żeby pokazać swoją "troskę" w TV." "Przekazu dnia nie zdążyli wydrukować - trzeba było improwizować no to wyszło jak wyszło". "Na miejscu strażaka, w ogóle bym piły nie wyłączał i nie słuchał co mówi ten lanser".
O wiele autentyczniej Błaszczak wypadł na wcześniejszej konferencji prasowej w Chojnicach. Bez zająknięcia skrytykował marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka (ten jest z Platformy Obywatelskiej). Struk zaapelował wcześniej do rządu o rozszerzenie listy gmin objętych rozporządzeniem upraszczającym procedury związane z remontem lub odbudową domów zniszczonych. Do tego tworzył oddzielny sztab kryzysowy, zarzucając bezczynność mianowanemu przez rząd wojewodzie pomorskiego. - Skoro pan się obudził pięć dni po nawałnicy, to proszę: do pracy! - powiedział Mariusz Błaszczak