Zerwane kable na Bałtyku. Szwecja umorzyła śledztwo

• Co się stało? Uszkodzono podmorski kabel telekomunikacyjny między Gotlandią a Łotwą.
• Gdzie i kiedy? Incydent miał miejsce w styczniu 2025 r. na wodach międzynarodowych.
• Dlaczego? Przyczyną był sztorm oraz problemy techniczne statku Vezhen.

W oświadczeniu szwedzkiej prokuratury podkreślono, że uszkodzenie kabla telekomunikacyjnego, do którego doszło na początku 2025 r., zostało uznane za wypadek.

- Zerwanie kabla było spowodowane połączeniem niekorzystnych warunków pogodowych, usterek technicznych oraz braku umiejętności żeglarskich - zaznaczył prokurator Mats Ljungqvist. Statek Vezhen, należący do bułgarskiego armatora, uszkodził światłowód po tym, jak kotwica została uwolniona podczas sztormu.

Przeczytaj także: Zerwane kable na Bałtyku. "Nie doszło do sabotażu"

Śledczy w Szwecji mieli ograniczone możliwości działania z uwagi na brak jurysdykcji, ponieważ incydent miał miejsce na wodach międzynarodowych. Władze Szwecji podjęły działania na miejscu, przesłuchując załogę oraz zabezpieczając dowody.

Po incydencie policja tymczasowo zatrzymała statek u wybrzeży Karlskrony, ale nie wykazała zaniedbań wystarczających do postawienia zarzutów.

Przeczytaj także: Uszkodzili kabel na Bałtyku? "Wszyscy są Rosjanami"

Po zbadaniu sytuacji ustalono, że dwie z zabezpieczających kotwicę systemy bezpieczeństwa nie działały poprawnie. Statek również nie był pod pełną kontrolą załogi, płynąc na autopilocie. Vezhen zarejestrowany na Malcie wykazuje powiązania z chińską firmą, jak wskazują szwedzkie media, ale śledztwo nie wykazało bezpośredniej winy.

Śledztwo zostało zakończone bez dalszych konsekwencji dla załogi i właścicieli statku.