Burzliwe obrady
Wystąpienie Hanny Gronkiewicz-Waltz było przerywane okrzykami: "prokuratura, prokuratura". - Czy państwo w to wierzą, czy nie, ja jestem najbardziej zainteresowana, żeby wyjaśnić... - te słowa prezydent stolicy zgromadzeni na miejscach dla gości przerwali gwizdami i okrzykami. W stronę mównicy zebrani rzucali również przedmioty.
Gdy prezydent stolicy wymieniała jako sukcesy czasu, gdy sprawuje prezydenturę stolicy, nowe autobusy i tramwaje, dokończenie pierwszej linii metra, remonty szkół i przedszkoli, które w jej ocenie PiS zamykał, zgromadzeni skandowali: "nie żartuj, nie żartuj".