"Nie dopuszczę, by Warszawa padła ofiarą chorych ambicji jednego czy drugiego polityka"
Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że nigdy nie upolityczniła urzędu, dlatego pozostawiła urzędników, którzy pracowali w ratuszu od lat i byli uznawani za specjalistów.
- Wierzyłam, że moi poprzednicy, m.in. Lech Kaczyński, zatrudniali uczciwych ludzi. Niestety, zawiedli moje i mieszkańców zaufanie i za to dziś z tego miejsca przepraszam - powiedziała prezydent stolicy.
Jej zdaniem ewentualne wprowadzenie komisarza do Warszawy oznaczałoby "jedną wielką kampanię przez kolejne miesiące, a może nawet lata". Jak mówiła, "nie dopuści" do tego, żeby Warszawa padła ofiarą "chorych ambicji jednego czy drugiego polityka".