"Yamato"
Przed wybuchem II wojny światowej Japończycy zdawali sobie sprawę, że nie będą mogli rywalizować z USA pod względem liczby budowanych okrętów. Dlatego postanowili postawić na jakość i wybudować potężne jednostki, które ogromną siłą ognia niwelowałby przewagę liczebną przeciwnika. Tak powstały największe pancerniki, jakie kiedykolwiek zbudowano i zarazem największe okręty II wojny światowej.
"Yamato" oraz bliźniacza jednostka "Musashi" to najpotężniejsze okręty liniowe wszech czasów. Pancerniki te przewyższały pod niemal każdym względem wszystkich ówczesnych rywali, dysponując nad nimi przewagą pod względem wyporności, kalibru dział, kształtu i konstrukcji kadłuba, pancerza, techniki artyleryjskiej i optyki. Pod pewnymi względami rywalizować z nimi mogły tylko amerykańskie pancerniki typu Iowa.
Mimo niekwestionowanej potęgi, ich wkład w działania wojenne Japonii był stosunkowo niewielki. Wojna na Pacyfiku przyniosła zmierzch ery pancerników - główną rolę w tym konflikcie zaczęły odgrywać już lotniskowce. I to właśnie samoloty startujące z lotniskowców zatopiły w październiku 1944 roku "Musashiego". Pół roku później w podobnych okolicznościach na dno poszedł "Yamato".