"Określone instytucje powinny się pochylić nad słowami Oleksego"
W słowach Józefa Oleksego, wypowiedzianych w
rozmowie z Aleksandrem Gudzowatym, mogą być informacje wskazujące
na możliwość popełnienia przestępstw; powinny się nad nimi
pochylić określone instytucje - uważa minister spraw wewnętrznych
Janusz Kaczmarek.
W tych taśmach pobrzmiewa co prawda wulgarny język i kolorystyka, ale też są informacje mogące być informacjami wskazującymi na możliwość popełnienia przestępstw. Jeżeli te słowa wypowiada były marszałek Sejmu, były premier, to jest to osoba, która ma określoną wiedzę. Co prawda dzisiaj osoba ta mówi, że powtarzała plotki, ale takie słowa padły - powiedział Kaczmarek w Krakowie o nagraniach rozmowy Oleksy-Gudzowaty.
Sądzę, że określone instytucje powinny nad tymi słowami się pochylić - stwierdził minister.
Oleksy został nagrany w biurze Gudzowatego przez ochronę biznesmena 14 września 2006 roku. Taśmy, do których dotarły "Wprost" i "Dziennik", trafiły do prokuratury. Podczas trzygodzinnej rozmowy były premier negatywnie wypowiadał się o najważniejszych politykach lewicy.