Trwa ładowanie...

"Latający Kreml" okradziony. To był łatwy łup

Żora Chaczunts, mieszkaniec Taganrogu, który dokonał złodziejskiego skoku i okradł zapakowany na wojskowym lotnisku samolot Ił-80, będzie musiał odbyć czteroletnią karę w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze. Musi też zapłacić rosyjskiemu ministerstwu obrony odszkodowanie w wysokości 2,7 mln rubli.

Zwany "samolotem dnia zagłady" Ił-80 został dwa lata temu okradziony. Zapadł ostateczny wyrok w sprawie obywatela wskazanego jako sprawca włamaniaZwany "samolotem dnia zagłady" Ił-80 został dwa lata temu okradziony. Zapadł ostateczny wyrok w sprawie obywatela wskazanego jako sprawca włamaniaŹródło: Wikimedia Commons
d2ibpjw
d2ibpjw

Wyrok, który zapadł w lipcu, teraz podtrzymał sąd drugiej instancji. Wymiar sprawiedliwości oddalił skargę Żory Chaczuntsa, który dowodził swojej niewinności i usiłował przekonać sędziów, że to zbyt wysoki wymiar kary. Mężczyzna został wskazany jako sprawca szczególnej kradzieży z końca 2020 roku.

Jak donosi TASS, do zatrzymania Chaczuntsa doszło w styczniu 2021 roku w wyniku śledztwa przeprowadzonego po tym, jak służby ochrony w l Lotniczym Kompleksie Naukowo-Technicznym w Taganrogu odkryły w jednym z samolotów dziurę w luku ładunkowym. Tym otworem złodziej dostał się na pokład Iła-80 i ukradł 39 stacji radiowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin ukrywa się w bunkrach? "Panicznie boi się NATO"

Dochodzenie prowadzili pracownicy Głównej Dyrekcji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji dla obwodu rostowskiego. Wkroczyli do akcji dlatego, że maszyna należy do sił specjalnych Federacji Rosyjskiej i jest uznawana za sprzęt o wyjątkowych funkcjach. To "samolot dnia zagłady".

d2ibpjw

Okradł rosyjski "samolot zagłady". Spędzi cztery lata w kolonii karnej

Ił-80 zwany jest tak dlatego, że na jego pokładzie mieszczą się stanowiska dowodzenia siłami zbrojnymi podczas konfliktu nuklearnego. Ma być odporny na atak za pomocą impulsów elektromagnetycznych. Pozwala na sterowanie krajem z wysokości wielu kilometrów i - dzięki możliwości tankowania w czasie lotu - może całymi dniami nie pojawiać się na lotnisku.

Jest też określany "latającym Kremlem", bo w krytycznej sytuacji umożliwi szybką ewakuację najwyższego sztabu dowodzenia przed atakiem wroga. Kształtem przypomina samolot pasażerski, ale okna zainstalowane są tylko w kabinie pilotów.

Okradziony "samolot zagłady" jest jedną z czterech takich maszyn w zasobach rosyjskiego lotnictwa. Jedna z nich miała zostać pierwszy raz po 12 latach pokazana mieszkańcom stolicy Federacji Rosyjskiej podczas majowej defilady z okazji rosyjskiego zwycięstwa nad nazistami w II wojnie światowej, ale według oficjalnych informacji pokaz uniemożliwiła pogoda.

d2ibpjw

Czytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2ibpjw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d2ibpjw
Więcej tematów