"Raport niepełny i jednostronny"
Tezy zaprezentowane przez MAK spotkały się z krytyką ze strony polskiej. Polskie władze uznały ten raport za niepełny i jednostronny. Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego pod kierownictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera zaprezentowała polskie uwagi do tego raportu. Wskazała na błędy w organizacji ruchu powietrznego na lotnisku w Smoleńsku. Zdaniem strony polskiej do katastrofy przyczyniły się brak decyzji o skierowaniu samolotu na lotnisko zapasowe, brak informacji o widzialności pionowej i spóźniona komenda odejścia.
Wdowa po gen. Błasiku tezy MAK, jakoby w jego krwi stwierdzono alkohol, oceniła jako "haniebną próbę szkalowania pamięci męża". Ostatecznie w marcu 2014 roku biegli przygotowujący opinię dla polskiej prokuratury, opierając się na badaniach toksykologicznych, podkreślili, iż zarówno gen. Błasik, jak i załoga Tu-154, personel pokładowy i funkcjonariusze BOR byli trzeźwi w momencie katastrofy.