Ojciec Tadeusz Rydzyk na ławie oskarżonych. "Zamierzamy udowodnić, że umyślnie ukrywano informacje"
Ojciec Tadeusz Rydzyk został zobowiązany do osobistego stawiennictwa na procesie karnym, w którym został oskarżony o utajnianie publicznych informacji dotyczących wydatków fundacji Lux Veritatis. Szymon Osowski z organizacji Watchdog, który doprowadził sprawę do finału sądowego, opowiada, jak będzie wyglądał proces redemptorysty.
26.03.2021 07:04
W tej sprawie zajmująca się jawnością życia publicznego Sieć Obywatelska Watchdog Polska zastąpiła prokuraturę. Ta wcześniej odmawiała zajęcia się sprawą, a nawet przesłuchania o. Rydzyka.
Organizacja sporządziła własny tzw. subsydiarny akt oskarżenia. Zostanie on odczytany na pierwszej rozprawie, a na ławie oskarżonych zasiądą o. Tadeusz Rydzyk, o. Jan Król (członek zarządu Lux Veritatis) i Lidia Kochanowicz-Mańk (dyrektor finansowa Lux Veritatis).
- Oskarżamy ich o umyślne ukrywanie informacji publicznej, jaki jest sposób wydawania dotacji, które trafiały do Lux Veritatis od rządowych instytucji. Podkreślam, że jako podatnicy mamy prawo do poznania wszystkich faktów ws. wydatkowania publicznych pieniędzy - mówi WP Szymon Osowski, 41-letni prawnik ze Szczecina, szef organizacji Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
Jak będzie przebiegał nietypowy proces
- Nasz prawnik wystąpi na sali w roli prokuratora, ja będę głównym świadkiem oskarżenia. W tej chwili nie ujawnię jeszcze, jakiej kary będziemy żądać - zapowiada Osowski.
W akcie oskarżenia powołuje się na zapis ustawy o dostępnie informacji publicznej: "kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do roku".
- Do dziś nie otrzymaliśmy wszystkich danych, o które wystąpiliśmy. Choć uzyskaliśmy potwierdzenie, że doszło do złamania prawa o dostępie do informacji, prokuratorzy nie chcieli przesłuchać przedstawicieli fundacji. Liczę, że dojdzie do tego na sali sądowej - mówi dalej Osowski.
- Dążymy do wyjaśnienia, czy część dotacji nie wracała do osób związanych z urzędami np. w postaci zleceń od fundacji Lux Veritatis - podkreśla.
Termin rozprawy w Sądzie Rejonowym Warszawa-Wola wyznaczono na 9 kwietnia. Obrony ojca Tadeusza Rydzyk podjął się mec. Maciej Zaborowski - ten sam, który w głośnej ostatnio sprawie dotyczącej oświadczeń majątkowych reprezentuje prezesa Orlenu, Daniela Obajtka.
Przypomnijmy, że twórca Radia Maryja i TV Trwam drugi raz wystąpi w roli oskarżonego. W 2011 roku po wniosku toruńskiej policji został ukarany grzywną za zorganizowanie nielegalnej zbiórki pieniędzy.
Dotacje dla fundacji ojca Rydzyka. Złożyło się sześć instytucji
Sprawa dotyczy kwoty 1,6 mln dotacji, jakie Lux Veritatis jako właściciel telewizji Trwam otrzymywało od rządowych instytucji w pierwszych latach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Było to:
- 840 tys. zł od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na emisję audycji oraz spotów pt. "Wieś to też Polska".
- 224 tys. zł z Ministerstwa Zdrowia na program dotyczący profilaktyki raka piersi i szyjki macicy oraz cykl audycji "Na zdrowie".
- 200 tys. zł z Ministerstwa Spraw Zagranicznych na realizację projektu kaplicy upamiętniającej Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie drugiej wojny światowej.
- 188 tys. zł z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na kampanię społeczną o przemocy w rodzinach.
- 102 tys. zł z Ministerstwa Obrony Narodowej na emisję spotów o szczycie NATO w Warszawie.
- 70 tys. zł z Narodowego Centrum Kultury w Warszawie na realizację i emisję materiału programowego "Chrzest - moja nadzieja".
Powyższe dane uzyskał właśnie Osowski po roku potyczek prawnych z fundacją Lux Veritatis. Uważa informacje za niekompletną, gdyż jego zdaniem jawne powinno być również dane o podmiotach, które współpracowały z toruńską telewizją przy realizacji programów i spotów.
Do dziś przedsięwzięcia związane z o. Rydzykiem uzyskały znacznie więcej dotacji. Przedstawiciele Watchdog starają się o kolejne informacje w tej sprawie.
- Chciałbym, aby w finale tych spraw Lux Veritatis, ale też inne fundacje otrzymujące publiczne pieniądze, zdały sobie sprawę z obowiązków informacyjnych. Wszystko, co dotyczy pieniędzy podatników, musi być transparentne. Każdy, kto zwróci się z pytaniem, powinien otrzymywać wyczerpujące informacje - podsumowuje Szymon Osowski.
Organizacja Watchdog zajmuje się monitorowaniem działalności władz i instytucji publicznych. Pilnuje, aby działania tych ośrodków były przejrzyste. W podobnych sprawach Watchdog uzyskał trzy wyroki skazujące m.in. wobec byłej wójt Rabki. Sądy orzekły kary grzywny.
Wirtualna Polska zwróciła się do przedstawicieli fundacji Lux Veritatis w Warszawie o stanowisko w sprawie zarzutów formułowanych przez Watchdog Polska. Nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
W sprawie dotacji finansujących przedsięwzięcia związane z Lux Veritatis i jej założycielem, oświadczenia wielokrotnie publikowały Radio Maryja i TV Trwam. "Różnego rodzaju media usiłują przedstawić o. Tadeusza Rydzyka CSsR jako człowieka działającego ponad prawem, bardzo bogatego, otrzymującego od państwa Polskiego wielomilionowe dotacje, realizującego jakieś prywatne cele". (...) Jest niemożliwe, aby w oświadczeniu odpowiedzieć na każdą manipulację i kłamstwo prezentowane w ostatnim czasie na forum różnych mediów. (...) Dlatego z całą stanowczością chcemy oświadczyć, że działania o. Tadeusza Rydzyka CSsR i instytucji z Nim związanych są zgodne z obowiązującym w Polsce prawem" - czytamy w jednym z komunikatów.