Ojciec prezydenta popiera postulaty nauczycieli
Prof. Jan Tadeusz Duda, wykładowca akademicki, ojciec prezydenta, poparł postulaty nauczycieli. - Nauczyciele wypełniają swoją pracę z dużym poświęceniem. Mają poczucie służby i należą im się godne zarobki - podkreśla profesor.
- Choć jestem nauczycielem akademickim, to solidaryzuję się z nauczycielami, którzy bardzo słabo zarabiają. Popieram ich postulaty. I widzę problemy niezałatwione od lat, jak choćby właśnie niskie płace - stwierdził w rozmowie z "Super Expressem” ojciec Andrzeja Dudy.
Prof. Duda, który wykłada na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej oraz w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Tarnowie, jest zwolennikiem strajku, ale - co ważne - nie w czasie egzaminów.
- Nauczyciele wypełniają swoją pracę z dużym poświęceniem. Mają poczucie służby i należą im się godne zarobki - podkreśla profesor.
Jego zdaniem należałoby zwiększać wynagrodzenia nauczycieli w ramach tej samej szkoły.
- Żeby nauczyciele mieli płacone za dodatkowe zajęcia z uczniami, przynajmniej żeby dwa razy tyle mógł zarobić nauczyciel w tej samej szkole - proponuje ojciec Andrzeja Dudy.
PiS kontra Broniarz
O ile twierdzenia prof. Dudy brzmią dyplomatycznie, tak żadnych hamulców nie mają w atakowaniu siebie nawzajem strony polityczne - w tym przypadku Sławomir Broniarz i PiS.
- Strajk to nie wszystko. Mamy w ręku potężny oręż, jakim jest promocja uczniów. Jeśli go wykorzystamy, to edukacji grozi kompletny kataklizm - stwierdził prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. I wywołał burzę. Na słowa Broniarza ostro zareagowali wicemarszałkowie: Beata Mazurek i Ryszard Terlecki.
"Wypowiedzi Broniarza, szefa ZNP, są skandalem i grą polityczną. Zapowiedź sparaliżowania systemu oświaty oraz próba wykorzystania dzieci, młodzieży oraz rodziców jest absolutnie niedopuszczalna. Powinien się z tego natychmiast wycofać i przeprosić uczniów i rodziców" - napisała w sobotę późnym wieczorem na Twitterze rzecznik PiS Beata Mazurek.
Swoje trzy grosze dołożył szef klubu PiS Ryszard Terlecki, który stwierdził: "Nauczyciele po zaborach odbudowywali Polskę, w czasie okupacji prowadzili tajne nauczanie, a po wojnie bronili młodzież przed komunizmem. Teraz Broniarz i część ZNP, wysługując się opozycji, nawołują do wysadzenia w powietrze polskiej szkoły. Czy nauczyciele na to pozwolą?".
Związek zapowiedział, że 8 kwietnia rozpocznie się strajk w oświacie. Ma trwać do odwołania, a decyzję o jego przerwaniu ma podjąć zarząd główny ZNP. Warunkiem rozpoczęcia jest wynik referendum strajkowego nauczycieli, które odbędzie się 25 marca. Taką wolę wyraziło już ponad 80 proc. szkół. Frekwencja musi wynieść co najmniej 50 proc., za strajkiem musi opowiedzieć się także większość głosujących.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl