Ogromny pożar na przedmieściach Moskwy. Centrum handlowe w ogniu

Do zdarzenia doszło w piątek nad ranem. Chwilę przed godz. 6 czasu moskiewskiego rosyjskie służby otrzymały sygnał, że w centrum handlowym wybuchł pożar.

- Po przybyciu pierwszych zastępów straży pożarnej ustalono, że ogień pojawił się na dachu - powiedział Iwan Gusiew, przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, cytowany przez agencję Ria Nowosti.

Prokuratura obwodu moskiewskiego poinformowała, że w akcji gaśniczej bierze udział 30 strażaków i dziewięć wozów strażackich. Według wstępnych danych, zginęła jedna osoba - podała rosyjska agencja TASS.

Służby zaplanowały przeprowadzenie kontroli stanu bezpieczeństwa pożarowego w budynku. Na miejsce ma wkrótce dotrzeć prokurator Chimek Denis Andreev.

Jako jedną z możliwych przyczyn pojawienia się ognia rosyjskie media państwowe, powołując się na ratowników, wskazywały podpalenie. Później jednak podano, że przyczyną były prace spawalnicze.

- Na miejscu pracują jednostki straży pożarnej, trwa gromadzenie sił i środków, w stan gotowości postawiono też lotnictwo - podało z kolei ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych Rosji.

Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że do pożaru doszło w jednym ze sklepów, gdzie widoczne jest logo OBI. W komunikacie przesłanym Wirtualnej Polsce firma zaznacza, że sklepy w Rosji nie należą już do Grupy OBI.

"Nie jesteśmy ani właścicielem, ani operatorem tych placówek. Ze względu na wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, OBI dokonało zbycia rosyjskiego biznesu i już w kwietniu 2022 r. przekazało go inwestorowi nabywcy" - czytamy w komunikacie.

Źródło: Ria Novosti / WP Wiadomości

Przeczytaj również:

Wielka strata Rosji. "Polegli najlepsi z najlepszych"

Zniszczenia w rosyjskiej bazie. Te zdjęcia wszystko zdradzają