Odznaczeni polscy żołnierze wracają z Afganistanu

Po półrocznej misji w Afganistanie do Polski wróciło ponad 70 polskich żołnierzy. Uroczyste powitanie wojskowych odbyło się na terenie 3. Bazy Lotniczej we Wrocławiu. Wszyscy uczestnicy misji zostali odznaczeni "Gwiazdą Afganistanu".

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Hawałej

W Afganistanie żołnierze wchodzili w skład Wojskowego Portu Lotniczego w Kabulu, tzw. grupy KAIA (Kabul Afghanistan International Airport). W misji udział wzięli głównie nawigatorzy, kontrolerzy ruchu lotniczego, specjaliści służby inżynieryjno-lotniczej, żandarmi i saperzy.

Jak powiedział zastępca dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych gen. dyw. pil. Sławomir Dygnatowski, okres, w którym Polski kontyngent kierował lotniskiem, był bardzo trudny i wymagający, ponieważ przypadł m.in. na czas wyborów prezydenckich w Afganistanie.

- W tym czasie obsługiwanych było ok. 400 operacji lotniczych na dobę, ale nasi żołnierze zrealizowali wszystkie postawione przed nimi zadania. Jeśli okaże się, że ponownie będziemy musieli pełnić służbę w Kabulu, to jesteśmy na to doskonale przygotowani - mówił Dygnatowski.

Do głównych zadań polskiego kontyngentu należało m.in. kierowanie wojskowymi i cywilnymi lotami oraz koordynacja przestrzeni powietrznej wokół lotniska. W ciągu półrocznej misji obsłużono ponad 56 tys. operacji powietrznych.

Dowódca grupy KAIA płk Wojciech Pikuła przyznał, że służba na lotnisku w Kabulu bardzo różniła się od pracy w Polsce, a do najtrudniejszych zadań należało m.in. zarządzanie ruchem lotniczym. - Oprócz dużej ilości lotów należy także wziąć pod uwagę rożne typy samolotów, z których część nie spełniała podstawowych standardów bezpieczeństwa i nie mogłaby latać w Europie - mówił Pikuła.

Pytany o kwestię bezpieczeństwa żołnierzy i lotniska Pikuła odpowiedział, że każdy z uczestników misji miał świadomość, iż w każdej chwili może się zdarzyć coś niespodziewanego. - W Kabulu często zdarzały się wybuchy i strzelaniny. Na teren lotniska były próby nielegalnego wjazdu, zdarzył się jeden atak samobójczy. Były też ostrzały, ale szczęśliwie nie trafiły na teren bazy - dodał dowódca.

Polacy przejęli dowodzenie nad portem lotniczym 1 kwietnia od Węgrów. Ich misja zakończyła się 1 października, a obowiązki zostały przekazane Hiszpanom.

Międzynarodowy Port Lotniczy w kabulu jest największym lotniskiem w Afganistanie. Jest obsługiwany przez 300 żołnierzy NATO i 800 pracowników cywilnych. Dziennie odbywa się tam ok. 350 startów i lądowań.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Nagłe wezwanie amerykańskich generałów. Nowe informacje
Nagłe wezwanie amerykańskich generałów. Nowe informacje
Ostatnie Pokolenie zablokowało wyjazd z Sejmu. Protest na Wiejskiej
Ostatnie Pokolenie zablokowało wyjazd z Sejmu. Protest na Wiejskiej
Media w USA: Zielone światło dla Tomahawków w Ukrainie?
Media w USA: Zielone światło dla Tomahawków w Ukrainie?
Trump na wojnie z mediami. Pozwał wielkie redakcje
Trump na wojnie z mediami. Pozwał wielkie redakcje
Podhale na nie. W wielu szkołach edukacji zdrowotnej wcale nie będzie
Podhale na nie. W wielu szkołach edukacji zdrowotnej wcale nie będzie
Ranking zaufania: prezydent Nawrocki z rekordowym wynikiem
Ranking zaufania: prezydent Nawrocki z rekordowym wynikiem
Media: Paweł Wroński odchodzi ze stanowiska rzecznika MSZ
Media: Paweł Wroński odchodzi ze stanowiska rzecznika MSZ
Łukaszenka zaskoczył ws. Ukrainy. Twierdzi, że "Putin ma propozycję"
Łukaszenka zaskoczył ws. Ukrainy. Twierdzi, że "Putin ma propozycję"
Nadciąga chłód. W górach może sypnąć śniegiem
Nadciąga chłód. W górach może sypnąć śniegiem
Szczególna prośba Zełenskiego. Zapytał Trumpa o pociski Tomahawk
Szczególna prośba Zełenskiego. Zapytał Trumpa o pociski Tomahawk
Tony Blair pokieruje Strefą Gazy? "Jest znienawidzony"
Tony Blair pokieruje Strefą Gazy? "Jest znienawidzony"
Nowe dane CBOS. Poparcie dla rządu spada poniżej 30 proc.
Nowe dane CBOS. Poparcie dla rządu spada poniżej 30 proc.