Nieprzewidywalna odpowiedź Izraela. Odbije się na światowych rynkach?
Pentagon wstrzymuje się z ujawnieniem szczegółów dotyczących możliwych izraelskich działań odwetowych po ataku rakietowym Iranu. Rządy Stanów Zjednoczonych i Izraela konsultują dalsze kroki militarne, a w tle trwają spekulacje na temat potencjalnych celów w Iranie.
04.10.2024 | aktual.: 04.10.2024 06:53
USA oraz Izrael prowadzą intensywne konsultacje w sprawie ewentualnej odpowiedzi militarnej na atak rakietowy, który we wtorek został przeprowadzony przez Iran na izraelskie cele. Pentagon jednak na razie nie udziela informacji o zatwierdzeniu izraelskich ataków odwetowych.
USA konsultują cele z Izraelem
Rzeczniczka Pentagonu, Sabrina Singh, zapytana przez reporterów, czy irańskie instalacje naftowe mogą stać się potencjalnym celem izraelskiego ataku, odparła: "rozmawiamy na temat możliwej reakcji na irański atak rakietowy na Izrael. Ale nie sądzę, że warto tutaj szczegółowo opisywać konkretne cele".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Singh dodała również, że nie wszystkie operacje prowadzone przez Izrael są wcześniej konsultowane z USA. - Nie jesteśmy informowani o każdej operacji, którą Izrael przeprowadza każdego dnia - powiedziała przedstawicielka Pentagonu.
Mimo to, sekretarz obrony USA Lloyd Austin pozostaje w stałym kontakcie z izraelskim ministrem obrony, Joavem Galantem. Obaj przywódcy mają regularnie wymieniać poglądy na temat obecnej sytuacji w regionie i możliwych odpowiedzi na działania Iranu.
Biden deklaruje wsparcie dla Izraela
Prezydent Joe Biden potwierdził wcześniejsze deklaracje o pełnym wsparciu Stanów Zjednoczonych wobec Izraela. Administracja Stanów Zjednoczonych już zdecydowała o wysłaniu na Bliski Wschód dodatkowych jednostek wojskowych. Trwają też rozmowy z władzami Izraela o ewentualnych atakach na strategiczne cele w Iranie, w tym instalacje naftowe.
Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, oświadczył, że Iran musi liczyć się z bolesną odpowiedzią na wtorkowy atak. - Odpowiedź na wtorkowy atak rakietami balistycznymi będzie dla Iranu "bolesna" - zapowiedział Netanjahu. Według telewizji CNBC, jednym z omawianych scenariuszy są uderzenia na obiekty związane z przemysłem naftowym Iranu.
Obawy o skutki ekonomiczne
Obecny kryzys w regionie budzi niepokój w kręgach finansowych. Analitycy z Wall Street wyrażają obawy, że agresywne działania militarne, zwłaszcza ataki na cele naftowe, mogą doprowadzić do wzrostu cen ropy naftowej, co odczuje cały światowy rynek. Koszty tego typu operacji przekroczyłyby więc granice konfliktu i mogłyby wpłynąć na globalną gospodarkę.
Ataki Hezbollahu na Izrael
Tymczasem konflikt zbrojny nie ogranicza się jedynie do działań Izraela wobec Iranu. W czwartek, jak informują wojskowe źródła izraelskie, bojownicy Hezbollahu operujący z Libanu wystrzelili ponad 230 pocisków rakietowych w kierunku Izraela. W odpowiedzi izraelskie myśliwce zaatakowały 15 obiektów kontrolowanych przez Hezbollah w stolicy Libanu, Bejrucie. Armia izraelska wezwała mieszkańców południowych przedmieść Bejrutu do ewakuacji, ostrzegając o nadchodzących kolejnych nalotach.
Według szacunków rządu libańskiego, w izraelskich nalotach przeprowadzanych przez ostatnie dwa tygodnie zginęło ponad 1000 osób. Z kolei około 1,2 miliona Libańczyków musiało opuścić swoje domy w wyniku intensywnych działań militarnych. Telewizje i media informują, że duża część ofiar to cywile, co dodatkowo potęguje kryzys humanitarny w regionie.
Milion mieszkańców Libanu ucieka przed bombardowaniami na północ kraju. Fundacja PCPM niesie pomoc - zapewnia jedzenie, wodę, materace i koce. Pilnie potrzebuje wsparcia, liczba uciekających rodzin cały czas rośnie: pcpm.org.pl/liban