Odmrażanie gospodarki. Otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych. "Jesteśmy gotowi"
Otwarcie salonów fryzjerskich i kosmetycznych ma nastąpić już w poniedziałek 18 maja. - W końcu! - mówi nam Paulina Dydecka, właścicielka jednego z warszawskich salonów urody. Sprawdzamy nowe wytyczne dla salonów fryzjerskich i kosmetycznych.
13.05.2020 | aktual.: 13.05.2020 19:02
Poznaliśmy kolejny etap odmrażania gospodarki. Przyszedł czas między innymi na otwarcie salonów urody - fryzjerów i kosmetyczek.
Zgodnie z wytycznymi opublikowanymi na stronie rządu, klienci salonów fryzjerskich jak i kosmetycznych mają być przyjmowani tylko po wcześniejszym umówieniu wizyty. Poczekalnie wyłączono z użytku. Pracownicy salonu urody i fryzjerzy muszą nosić maseczki i rękawiczki. Klienci natomiast mają obowiązek zakrywania nosa i ust oraz dezynfekcji rąk lub założenia rękawiczek. W całym salonie będzie obowiązywać zakaz używania, a nawet wyjmowania telefonów komórkowych. Po każdym kliencie stanowiska muszą być dezynfekowane.
W przypadku salonów kosmetycznych odległość pomiędzy osobami powinna wynosić dwa metry. Co ciekawe, takich wytycznych nie ma w przypadku salonów fryzjerskich.
Salony urody otwierają się
- W końcu! Oczywiście otwieramy się 18 maja - mówi nam Paulina Dydecka, właścicielka salonu fryzjersko-kosmetycznego Royal Tuli w Warszawie. - Już nie możemy się doczekać, a porządki w salonie robiliśmy od jakiegoś czasu. Już kiedy pani Emilewicz coś delikatnie zapowiedziała, tak mocno w to uwierzyłam, że zaczęłam się przygotowywać na otwarcie w najbliższym czasie. Salon wysprzątany, wszystkie brakujące rzeczy zamówione, jesteśmy gotowi - dodaje.
Na najbliższy tydzień chętni już są. - Wszyscy czekali na tę informację o otwarciu, która dzisiaj po południu się pojawiła. Wtedy zaczęły spływać rezerwacje - mówi nasza rozmówczyni.
CZYTAJ TEŻ: Właśnie ruszył boom u fryzjerów. "Premier nie skończył konferencji, a już urywa się telefon"
.
Odmrażanie gospodarki. Nowe-stare wytyczne
Analizujemy wspólnie nowe wytyczne. Właścicielka salonu urody zauważa, że wielu nowych rzeczy w nich nie ma. - Zawsze dezynfekowaliśmy narzędzia i stanowiska po każdym kliencie. Używamy też rękawiczek, maseczek. Zapisy prowadzimy od dawna online, więc nasze klientki są już do tego przyzwyczajone i w ten właśnie sposób rezerwują wizytę - mówi Paulina Dydecka.
Zmiany? - To klienci, którzy będą musieli również nosić maseczki i ewentualnie rękawiczki. A klientka w rękawiczkach? Mam wątpliwości. Ludzie się zapominają, dotykają chociażby poręczy siedzenia, później znów twarzy. Moim zdaniem tu dezynfekcja wystarczy - analizuje nasza rozmówczyni.
- Brak telefonu nam osobiście nie zawadzi. Jednak każdego klienta będzie trzeba informować. Jak ktoś obierze telefon, to przecież nie wyrzucę z salonu, bo nagle ta osoba będzie miała koronawirusa. Ale trzeba będzie tych telefonów unikać - dodaje.
Kiedy do fryzjera i kosmetyczki? Specjalne oświadczenia
W opublikowanych wytycznych są jeszcze informacje o zaleceniach ws. pracowników salonu. Jeśli wyrażą zgodę przed rozpoczęciem pracy, można mierzyć im temperaturę i ten pomiar codziennie rejestrować.
- Myślę, że będziemy mierzyć temperaturę bezdotykowo i prowadzić też wywiad z klientkami - mówi nam właścicielka salonu urody.
- Wszędzie niestety zdarza się, że klienci kłamią, zatajają informacje. Myślę, że zadbam o to, aby klienci podpisywali dokument, że nie mają objawów i nie mieli kontaktu z osobą zakażoną koronawirusem. To będzie mnie chronić i będę spokojna - podsumowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl