Niepokojące słowa. Wskazał, który kraj Rosja zaatakuje jako następny
Rosyjski politolog, na stałe mieszkający w USA, Jurij Felsztynski jest przekonany, że Putin dotrwa do końca swojej kadencji. - Nie sądzę, aby FSB pozwoliła komuś innemu przejąć władzę - stwierdził. Prognozuje, co może planować dalej Rosja.
Według rosyjskiego politologa obecnie w Rosji są dwa ośrodki władzy - administracja Władimira Putina oraz Federalna Służba Bezpieczeństwa. - Nawet jeśli dojdzie do zmian, to wciąż FSB zarządza krajem - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Według niego "nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji". - Nawet w czasach Związku Sowieckiego KGB, której następczynią jest FSB, była tylko instytucją podległą kierownictwu politycznemu partii komunistycznej - przekonywał.
W jego opinii Rosja dokona inwazji na Mołdawię, gdy tylko uda im się dotrzeć przez Ukrainę do Naddniestrza. - Otwarte pozostaje pytanie, czy tak się stanie. Obecnie Rosja nie ma sił lądowych, aby kontynuować swoją agresywną politykę - komentuje Jurij Felsztynski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin się nie zatrzymuje
Tymczasem Putin szuka nowych sprzymierzeńców. Duma Państwowa (niższa izba rosyjskiego parlamentu) jednogłośnie ratyfikowała traktat o kompleksowym partnerstwie strategicznym między Rosją a Koreą Płn. Umowa przewiduje m.in. zobowiązanie obu stron do wzajemnej pomocy wojskowej, jeśli jedna z nich znajdzie się w stanie wojny.
Północnokoreański dyktator Kim Dzong Un oświadczył, że porozumienie ma charakter "pokojowy i defensywny", ale wyraził "pełne poparcie" dla wojny prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie.
Źródło: PAP/Fakt