Odchodzi do Solidarnej Polski. "PiS lekceważy działaczy"

Eurodeputowany z województwa świętokrzyskiego Jacek Włosowicz poinformował, że przeszedł z PiS do Solidarnej Polski.

Jacek Włosowicz
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Polak

Zdaniem Włosowicza, Solidarna Polska będzie bardziej skuteczna w kontaktach ze społeczeństwem, bardziej mu przyjazna, będzie konkretniej diagnozować problemy i przedstawiać rozwiązania.

Eurodeputowany powiedział też, że wpływ na jego decyzję miało ponadto "lekceważenie działaczy PiS i coraz bardziej rygorystyczne ich traktowanie". Jako przykład takiego działania podał wykluczenie z partii czterech kieleckich radnych miejskich.

Pełnomocnik PiS w regionie świętokrzyskim Krzysztof Lipiec poinformował w piątek, że radni "sami wykluczyli się z PiS"; chodzi o to, że zagłosowali na sesji wbrew jego zarządzeniu. Zdaniem Włosowicza bardzo łatwo skreślono jednak osoby od lat zaangażowane w życie partii.

- Mówiłem od kilku miesięcy, że coraz bardziej rygorystyczne i bezpodstawne rozliczanie członków PiS powoduje, że nie ma już tej atmosfery, jaka była w PiS w roku 2005 - oznajmił Włosowicz.

W lutym Włosowicz oraz ówczesny świętokrzyski senator PiS Grzegorz Banaś, otwarcie skrytykowali decyzję Komitetu Politycznego partii, dotyczącą rozwiązania świętokrzyskiego zarządu ugrupowania. Podczas konferencji prasowej poseł Beaty Kempy - powołanej wówczas na pełnomocnika świętokrzyskiego PiS (obecnie w Solidarnej Polsce) - oświadczyli, że rozwiązanie regionalnego zarządu partii jest dla nich nie do zaakceptowania.

Krótko potem Banaś zrezygnował z członkostwa w PiS. Z kolei Włosowicz zaapelował do Komitetu Politycznego o cofnięcie "krzywdzącej i nieracjonalnie podjętej decyzji".

Włosowicz tłumaczył, że jego protest nie dotyczył osoby Kempy, z którą wcześniej miał dobre, koleżeńskie stosunki, ale był sprzeciwem wobec sposobu potraktowania świętokrzyskich działaczy. Eurodeputowany powiedział, że jest już po "szczerej rozmowie" z posłanką i po przeprosinach. Liczy na to, że ich relacje będą teraz dobre.

W marcu Banaś i Włosowicz otworzyli w Kielcach wspólne biuro parlamentarne. Banaś bezskutecznie zabiegał o mandat senatorski w jesiennych wyborach jako kandydat niezależny. W maju Włosowicz wystąpił z delegacji PiS w PE, pozostał jednak we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów oraz w partii. Włosowicz był w latach 2005-2007 senatorem, a wcześniej zasiadał w Radzie Miasta Kielce.

Senator PiS Beata Gosiewska oceniła w rozmowie, że Włosowicz podjął taką decyzję już kilka miesięcy temu i jest to jego wybór, dla niej smutny.

Dwa pierwsze w regionie świętokrzyskim kluby Solidarnej Polski powstały w Kielcach i Opatowie.

Wybrane dla Ciebie

Putin to powtórzy? Szef Biura Polityki Międzynarodowej wskazuje, co może się stać
Putin to powtórzy? Szef Biura Polityki Międzynarodowej wskazuje, co może się stać
Amerykańskie media: Słabość Trumpa i próba NATO
Amerykańskie media: Słabość Trumpa i próba NATO
Zabójstwo Kirka. Trump zapowiedział odwet na lewicowych organizacjach
Zabójstwo Kirka. Trump zapowiedział odwet na lewicowych organizacjach
Sikorski: Atak dronów na Polskę to test całego NATO
Sikorski: Atak dronów na Polskę to test całego NATO
Zamach na Charliego Kirka. Zabójca na wolności
Zamach na Charliego Kirka. Zabójca na wolności
Niemcy testują system ostrzegania. Ważna wiadomość też dla Polaków
Niemcy testują system ostrzegania. Ważna wiadomość też dla Polaków
Manewry Zapad. Minister o możliwych "prowokacjach"
Manewry Zapad. Minister o możliwych "prowokacjach"
Przez niego zmarła żona, odciął jej głowę. Właśnie dostał odszkodowanie
Przez niego zmarła żona, odciął jej głowę. Właśnie dostał odszkodowanie
Protesty antyrządowe w Nepalu. Wzrosła liczba ofiar
Protesty antyrządowe w Nepalu. Wzrosła liczba ofiar
Polska zamyka granicę. Białorusini uciekają. Korki na przejściach
Polska zamyka granicę. Białorusini uciekają. Korki na przejściach
Polska zwołuje nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ
Polska zwołuje nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ
Tusk zwrócił się do żołnierzy. "To nie były pokazy ani manewry"
Tusk zwrócił się do żołnierzy. "To nie były pokazy ani manewry"