"Oczywiste fake newsy". Orlen odpowiada

"Prosimy o niekolportowanie oczywistych fake newsów. To nieprawda, że po awarii dystrybutora każdorazowo trzeba go ponownie legalizować" - przekazało w niedzielę biuro prasowe Orlenu, odpowiadając na liczne doniesienia o "awariach" na stacjach paliw w Polsce.

"Oczywiste fake newsy". Orlen odpowiada
"Oczywiste fake newsy". Orlen odpowiada
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DarSzach

01.10.2023 | aktual.: 01.10.2023 14:59

Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.

Od kilku dni w Polsce występują "awarie" dystrybutorów na stacjach paliw Orlenu. Zbiegło się to w czasie z ujawnieniem maila, w którym płockie przedsiębiorstwo informuje właścicieli stacji, by braki paliw "tuszować" kartkami o usterkach. Wywołało to panikę wśród Polaków, którzy ruszyli masowo, by tankować swoje pojazdy i równocześnie robić zapasy.

"Oczywiste fake newsy". Orlen odpowiada

"Według przepisów PRAWA każdy dystrybutor oznaczony jako AWARIA musi być zgłoszony do UDT (Urząd Dozoru Technicznego - PAP), zbadany i ponownie certyfikowany przed dopuszczeniem" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Adam Szłapka, przewodniczący Nowoczesnej i poseł Koalicji Obywatelskiej.

Szłapka dodał, że w całej Polsce paliwowy gigant miał wyłączyć ok. 100 tys. urządzeń. Na jego wpis natychmiast zareagowało biuro prasowe Orlenu. Płocki koncern zaapelował o "niekolportowanie oczywistych fake newsów".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jesteś na stacji benzynowej i widzisz problemy z dostępnością niektórych produktów? Widziałeś gdzieś długie kolejki? Zrób zdjęcie i skontaktuj się z nami za pośrednictwem serwisu Dziejesie.wp.pl.

"To nieprawda, że po awarii dystrybutora każdorazowo trzeba go ponownie legalizować" - dodał Orlen.

Legalizacja jest konieczna tylko w przypadku naprawy elementu pomiarowego lub uszkodzenia cech legalizacyjnych. Według cytowanego przez Pana posta na każdej stacji Orlen w Polsce znajduje się minimum 50 dystrybutorów! Każdy kto był kiedyś na stacji wie, że to absolutna bzdura - przekazało biuro prasowe Orlenu.

Państwowy koncern odniósł się też do zarzutów, iż obecnie ceny paliw są sztucznie zaniżane z powodu wyborów parlamentarnych, a po 15 października litr benzyny 95 i ropy naftowej może podrożeć średnio o ok. 1,5 zł.

"Ceny paliw w Polsce od lat niezmiennie należały i wciąż należą do najniższych w całej UE. Grupa ORLEN nie przewiduje zmiany polityki cenowej" - poinformował Orlen.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (52)