Oczy wszystkich na komin. Pojawił się niespodziewany gość
Mewa siedząca długo na dachu Kaplicy Sykstyńskiej koło komina stała się w środę "królową" mediów społecznościowych.
W środowe popołudnie w Pałacu Apostolskim rozpoczęła się uroczysta procesja 133 kardynałów elektorów, którzy zmierzali do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie odbywa się konklawe. Po wejściu do kaplicy, kardynałowie złożyli przysięgę dotyczącą zachowania tajemnicy wyboru nowego papieża, a drzwi zostały zamknięte.
Wybór nowego papieża zostanie obwieszczony przez dym wypuszczony z komina Kaplicy Sykstyńskiej. Właśnie dlatego obraz komina transmitowały przez ponad trzy godziny media na całym świecie dzięki zainstalowanej tam watykańskiej kamerze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przysięga milczenia przed konklawe
W mediach społecznościowych po pierwszym dniu konklawe i głosowaniu, zakończonym brakiem wyboru papieża, pojawiło się bardzo dużo komentarzy. Bohaterką stała się rzymska mewa, która pojawiła się na kominie. Czasem dosiadała się do niej także druga. W pewnym momencie można było zobaczyć nawet dorosłą mewę z młodym ptakiem.
"Mamy zwyciężczynię", "Świat w napięciu oczekuje na dym z komina pilnowanego przez mewę" - tak między innymi komentowano obecność ptaka na ekranach telewizorów, telefonów komórkowych i laptopów milionów osób na świecie.
Nie brakowało też zabawnych tekstów: "Mewa, która sterczała tam przez godziny to aktorka opłacona po to, by utrzymywać suspens" albo "Habemus mewa".
Została też nazwana "najbardziej obserwowanym zwierzęciem na świecie".