Ocenił decyzję Nowackiej. Czarnek: "Absolutnie zgoda"
Minister edukacji Barbara Nowacka podjęła decyzję o ograniczeniu prac domowych. Głos w sprawie zabrał były szef MEiN Przemysław Czarnek.
22.01.2024 | aktual.: 22.01.2024 15:57
Jak poinformowała w programie "Tłit" Wirtualnej Polski nowa minister edukacji, od kwietnia w polskich szkołach będą obowiązywały nowe zasady dotyczące prac domowych - w klasach 1-3 nie będzie ich w ogóle, a w klasach 4-8 będą dobrowolne i bez oceniania.
Zdaniem byłego szefa MEiN decyzja dotycząca klas 1-3 to dobry pomysł. - Dzieci w klasach 1-3 w przytłaczającej większości po zakończeniu zajęć są jeszcze w świetlicach po kilka godzin. I tam te prace domowe mogą być odrabiane, żeby nie obciążać tym rodziców. Tutaj absolutnie zgoda co do tego - powiedział Przemysław Czarnek na antenie Radia Plus.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polityk PiS skrytykował natomiast rozwiązanie dotyczące prac domowych w klasach 4-8. Podkreślił, że obecnie nie obowiązuje żaden nakaz ich zadawania.
- To jest kwestia nauczyciela i tego, w jaki sposób realizuje on podstawę programową. Wprowadzanie odgórnego zakazu zadawania prac domowych wydaje mi się krokiem w złym kierunku. (...) W klasach 4-8 mamy wielki szum. (...) A lektury szkolne gdzie będą czytać? W szkole na parapecie? A przygotowywać się do klasówki czy do egzaminu gdzie będą? Też tylko w szkole? Taki zakaz jest absolutnie nieczytelny - oznajmił.
W jego ocenie zakaz zadawania prac domowych w klasach 4-8 będzie miał negatywne konsekwencje, bo może oznaczać edukacyjne "równanie w dół".
- Zadajemy uczniowi przeczytanie lektury. I co później? Nie pytamy, czy ją przeczytał? Nie oceniamy? Co z tego zrozumiał? To znaczy, że w ogóle kładziemy edukację na podłodze. Brak wymagań wobec uczniów jest tak naprawdę końcem szkoły. Uczniowie, oprócz praw, mają swoje obowiązki. Również mają obowiązek uczenia się. (...) Wszyscy będą na tym samym poziomie. I ci, co przeczytali, i ci, co nie przeczytali - skwitował.
Czytaj więcej:
Źródło: Radio Plus