Obraził, czy groził Lechowi Kaczyńskiemu?
Nie ma świadków zajścia, do którego doszło przed obchodami rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Mirosław B. rzekomo groził prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu i go obrażał - informuje RMF FM. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy BOR.
Prokuratura w tej sprawie nie ma zbyt wielu dowodów. Przesłuchała funkcjonariuszy BOR, którzy zatrzymali podejrzanego i przekazali policji. BOR-owcy byli tak zaangażowani w ochronę VIP-ów na Powązkach, że przy zatrzymaniu mężczyzny, na którego natrafili dzięki informacjom między innymi od kombatantów biorących udział w tych uroczystościach, nie spisali żadnych świadków, ani wersji ich zdarzeń. Teraz więc śledczy, jeśli będą chcieli stawiać Mirosławowi B. zarzuty, muszą odnaleźć świadków tego, co wydarzyło się na cmentarzu.
Mężczyzna na razie przebywa w izbie zatrzymań, gdzie trafił na 48 godzin. Wyjdzie najpóźniej po południu. Wiele wskazuje na to, że bez postawionych zarzutów.