Obława na Dolnym Śląsku. Bandyta ukrywa się w lasach okolicach wsi Baranowice, może być uzbrojony
Już drugą dobę trwa pościg za niebezpiecznym złodziejem. Razem z kompanem włamali się do stacji paliw w Dobrzycy pod Pleszewem. Ukradli papierosy i uciekli. Doszło do strzelaniny, jeden z napastników zmarł. Policja zna już wizerunek poszukiwanego.
22.06.2017 08:01
Do napadu doszło w województwie wielkopolskim. Złodzieje obrabowali stację benzynową i uciekli samochodem w kierunku Milicza.
Rozpoczął się pościg, który przeniósł się na teren województwa dolnośląskiego. Napastnicy porzucili samochód i uciekli do lasu. To właśnie w okolicach Milicza doszło do strzelaniny. Zginął jeden z napastników, który został trafiony w nogę. Zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Ranny został jeden z policjantów.
Teraz policjanci poszukują bandyty w lasach okolicach wsi Baranowice. To dziesiątki hektarów powierzchni. Na drogach są punkty kontrolne, trzeba w nich pokazać dokumenty. Sprawdzane są samochody. W akcję zaangażowano 400 policjantów i śmigłowiec, który patroluje teren z góry.
Bandyta to młody mężczyzna krępej budowy ciała i jest ubrany na czarno
Okoliczni mieszkańcy przyznają: to trudne tereny do poszukiwań, bo otacza je bardzo gęsty las. To właśnie tam skrył się bandyta, ale możliwe, że będzie próbował zbiec do pobliskich miejscowości.
Policja zna już jego wizerunek, bo funkcjonariusze przejrzeli nagrania z monitoringu stacji. Nadal zwleka z publikacja rysopisu, ale wiadomo, że jest to młody mężczyzna, krępej budowy ciała i był ubrany na czarno. Może być uzbrojony.