Obetną finansowanie dla TK? Jest odpowiedź polityka Lewicy
- I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska, po spotkaniu premiera ze środowiskami prawniczymi oświadczyła, że "to było spotkanie wilków, które naradzały się, jak zjeść owce bez udziału tych owiec, które miały być zjedzone". Uważa pan, że prezes Manowska powinna zostać doproszona na to spotkanie? - z takim pytaniem Patryk Michalski, prowadzący program "Tłit", zwrócił się do wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. - Jak słucham tego, co mówi pani prezes Manowska ws. wymiaru sprawiedliwości, to myślę, że wilczycą, to jest ona. Tylko dzisiaj została pozbawiona tej hordy, która jej pomagała przez ostatnie lata w ramach rządu PiS ograbiać z konstytucyjnego sensu, z praworządności wszystko, co się w Polsce działo - odparł polityk Lewicy. Dodał, że zmiany w wymiarze sprawiedliwości trwają od wielu miesięcy, minister sprawiedliwości wprowadza zmiany personalne w sądach, w prokuraturze, przedstawił także projekt dotyczący rozwiązania ws. statusu tzw. neosędziów. - Pojawiło się tam pojęcie "czynnego żalu". Wie pan, co pani Manowska mówi na ten temat, że to Stalin był fanem "czynnego żalu" - zwrócił uwagę prowadzący program. - W polskim prawie, pani Manowska jako profesor prawa powinna to wiedzieć, "czynny żal" obowiązuje. Można na przykład złożyć oświadczenie dotyczące zapłacenia podatków, dwa, trzy dni czy tydzień po terminie i to jest ten "czynny żal" - odparł wicepremier. - Czy jest pan zwolennikiem zakręcenia kurka z pieniędzmi Trybunałowi Konstytucyjnemu? - zapytał gościa Patryk Michalski. - Tak. Chciałbym, żeby w Sejmie Trybunał Konstytucyjny został pozbawiony tych wielkich pieniędzy, bo nie działa. W polskim parlamencie na pewno Lewica zaproponuje mniejsze pieniądze dla TK. Koniec z rozpasaniem instytucji, które nie działają, są upolitycznione - odparł Gawkowski.