"Obcy kapitał". Nawrocki zaatakował kampanię Trzaskowskiego
Jednym z tematów debaty była polityka zagraniczna. - Czy uważa pan, że kandydat na urząd prezydenta może być finansowany przez obcy kapitał? - pytał Karol Nawrocki Rafała Trzaskowskiego.
Jedna z rund pytań wzajemnych kandydatów dotyczyła polityki zagranicznej. Karol Nawrocki zaatakował kampanię Rafała Trzaskowskiego. - Czy uważa pan, że kandydat na urząd prezydenta może być finansowany przez obcy kapitał? Pytałem pana o to wcześniej, a pan nie odpowiedział. Jest pan finansowany przez niemieckie fundacje, przez pana Sorosa. W mediach społecznościowych pomaga panu zagraniczny kapitał w czasie kampanii wyborczej. Czy to w ogóle przystoi, panie Rafale? - zapytał Nawrocki.
- Jeśli chodzi o to, o czym pan mówi, udało nam się stworzyć wiele dobrych inicjatyw, takich jak Campus Polska Przyszłości. PiS próbował, ale nic z tego nie wyszło - odpowiadał Trzaskowski. W polityce zagranicznej kieruję się polskim interesem - to, drodzy państwo, jest dla mnie najważniejsze. Kluczowe jest doświadczenie międzynarodowe.
- Najważniejsze jest umiejętność tworzenia koalicji, a ja robiłem to przez całe życie - w Parlamencie Europejskim i jako minister spraw europejskich. Wiem, jak rozmawiać z najważniejszymi politykami w Europie i na świecie, wiem, jak funkcjonuje Unia Europejska, i wiem, jak zabiegać o polskie interesy, bo zawsze to robiłem. To jest najważniejsze - dodał
- Znowu Karol Nawrocki, jak zwykle, nie ma żadnego doświadczenia. Podróżował po świecie tylko po to, żeby odwiedzić kilka muzeów. Wybrał się po 2014 roku do Moskwy, żeby spotkać się z muzealnikami - to jest doświadczenie Karola Nawrockiego w polityce zagranicznej. O innym doświadczeniu zagranicznym nawet nie będę mówił. W polityce zagranicznej trzeba mieć kontakty, wiedzieć, jak działa Unia Europejska, i umieć się tam rozpychać, dbając o polski interes. Trzeba wiedzieć, jak rozmawiać z amerykańskimi politykami, jak być skutecznym i skutecznie zabiegać o polskie interesy. Kluczowe jest doświadczenie. Nawet te języki obce, z których pan się nabija - a teraz pan się tak sztucznie uśmiecha - również się przydają - mówił Trzaskowski.
- Proszę sobie wyobrazić, że jest pan 40 metrów pod wodą i trochę się zrelaksuje, panie Rafale - zażartował Nawrocki. - Nie o to pytałem. Jak bardzo trzeba mieć kapitał zagraniczny, żeby startować w wyborach na urząd prezydenta? Pięć milionów? Pół miliona złotych? Wpływy na kampanię w mediach społecznościowych pochodzą z rynków zagranicznych, finansują pana obce fundacje, w tym niemieckie i pan Soros. O to pana pytałem, a pan się do tego nie odniósł. To nie przystoi politykowi - stwierdził.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rozliczy Pan Morawieckiego? "Zamierzam rozliczyć fatalny rząd Tuska"
Sprawa politycznych reklam. Ustalenia Wirtualnej Polski
Nawrocki w pytaniu odnosił się m.in. do ustaleń Wirtualnej Polski. Dziennikarze Szymon Jadczak i Patryk Słowik ujawnili, że za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Prezesem fundacji jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej.
Później WP dotarła do informacji, że za międzynarodową siecią spółek, przez które przechodziły pieniądze na reklamy wpływające między innymi na polskie wybory prezydenckie, stoją ludzie powiązani z amerykańską Partią Demokratyczną. Ta ekipa już wcześniej działała w trakcie polskich wyborów. W 2023 r. wydała niemal 1,5 mln zł na reklamy przed wyborami parlamentarnymi.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Meta nie zablokowała reklam politycznych. NASK wyjaśnia sytuację