Burza po ustaleniach WP dot. finansowania kampanii. "Wstrząsające"
Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski, fundacja Akcja Demokracja stoi za publikowanymi w sieci reklamami promującymi Rafała Trzaskowskiego, a dyskredytującymi Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Publikacja WP rozpętała burzę w sieci. "Tu powinny być dymisje" - padają zdecydowane głosy.
Jak ustalili dziennikarze Wirtualnej Polski Szymon Jadczak i Patryk Słowik, za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi Rafała Trzaskowskiego i atakującymi jego konkurentów stoi pracownik i wolontariusze fundacji Akcja Demokracja. Prezesem fundacji jest człowiek, który jeszcze kilka tygodni temu był asystentem posłanki Koalicji Obywatelskiej.
Ponadto Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK poinformował, że zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. W komunikacie rządowej jednostki wskazano, że może to stanowić ingerencję w kampanię wyborczą i zasugerowano prowokację, tym samym dezinformując w tej sprawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki zaprosił lidera opocyzji z Rumunii. Simon zaczął mówić po polsku
Mentzen reaguje
Na publikację Wirtualnej Polski zareagował Sławomir Mentzen. Kandydat Konfederacji na prezydenta porównał sytuację do unieważnienia kandydatury uznawanego za prorosyjskiego polityka Calina Georgescu w wyborach prezydenckich w Rumunii.
"W Polsce okazało się teraz, że kampania Trzaskowskiego w internecie również finansowana jest nielegalnie. Zgodnie z metodą rumuńską, powinno się teraz z wyborów wykluczyć mnie" - stwierdził w obszernym wpisie na platformie X.
"Zachowanie Platformy jest obrzydliwe. Tusk od tygodni trąbi o tym, że Rosja będzie nielegalnie wpływać na wybory. Po czym okazuje się, że rzeczywiście kampania w internecie, polegająca na znieważaniu i oczernianiu mnie i Nawrockiego jest nielegalna, ale stoi za tym Platforma, a nie Rosja. Jesteście w Platformie nie tylko obrzydliwi. Jesteście jeszcze skończonymi idiotami, jeśli myśleliście, że to nie wyjdzie. Nie chcę, żeby taka banda idiotów rządziła Polską" - nie przebiera w słowach kandydat Konfederacji.
Lawina komentarzy
Publikacja WP wywołała lawinę komentarzy w sieci.
"Brzydkie zabawy. Tu powinny być dymisje" - nie ma wątpliwości dziennikarz związany z tygodnikiem "Polityka" Wojciech Szacki.
Podobnego zdania jest analityk ds. cyberbezpieczeństwa Łukasz Olejnik. "Wstrząsające. W idealnym świecie byłyby decyzje personalne. Jeszcze dzisiaj. W wielu miejscach" - komentuje tekst WP.
"Będzie z tego jeszcze awantura"- uważa prezes OGB Łukasz Pawłowski.
"Mam nadzieję, że TVP - tak ochoczo informująca o kampanijnych inicjatywach pana Jakuba Kocjana - dziś również poinformuje o kolejnej jego 'profrekwencyjnej' inicjatywie" - komentuje dziennikarz Radia ZET Maciej Bąk.
"Rozumiem, że w ramach licznych śledztw ws. nielegalnego finansowania kampanii PiS w ostatnich latach, prokuratura zajmie się i sprawdzi finansowanie również tej kampanii?" - zastanawia się dziennikarz TVN24 Łukasz Frątczak, zwracając się bezpośrednio do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Ostre słowa z opozycji. "Moskiewskie standardy"
W słowach nie przebierają politycy opozycji. Przypomnijmy, że posty promujące Trzaskowskiego miały być wymierzone zwłaszcza przeciwko jego głównym kontrkandydatom - popieranemu przez PiS Karolowi Nawrockiemu i kandydatowi Konfederacji Sławomirowi Mentzewoni.
"To są standardy moskiewskie!" - krótko stwierdził europoseł PiS Michał Dworczyk.
"Ludzie wpychający tych zawodników do instytucji państwowych będą mieli w najbliższym czasie z czego się tłumaczyć…" - zapowiada Przemysław Wipler z Konfederacji.
"Sami prowadzą nielegalną kampanię w internecie, a potem powołują się na jej efekty, by mówić o 'rosyjskiej dezinformacji'" - napisał Arkadiusz Mularczyk.
"Myśleli, że ujdzie im to na sucho! Przestańcie wykorzystywać instytucje państwa odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo do partyjnej polityki!" - grzmi Michał Moskal.
Źródło: Wirtualna Polska, X