Obawy generała. Widzi trzy scenariusze
Trwa 208. dzień wojny w Ukrainie. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie wykluczył, że jego kraj może odzyskać anektowany przez Rosję w 2014 roku Półwysep Krymski. Miało by się to odbyć na drodze dyplomacji. Tak śmiałe plany Kijowa każą pytać, czy możemy już mówić o całkowitej słabości Moskwy. W programie "Newsroom" Wirtualnej Polski o postawę Moskwy i jej obecne siły pytany był gen. Bogusław Pacek. - Mobilizacja to jedna z moich obaw. Nie wierzę, że Rosja wywiesi białą flagę i z podniesionymi rękami opuści Ukrainę. Nie wierzę też w rozmowy pokojowe w tej chwili. I dlatego mam trzy obawy. Po pierwsze to mobilizacja. Rosja jest w stanie zmobilizować milion żołnierzy. Gdyby teraz zmobilizowała 100 tys., to nie są to rekruci, a żołnierze, którzy mają doświadczenie wojskowe, a niektórzy także wojenne - tłumaczył generał.