Obama zadzwonił do pobitej w Egipcie dziennikarki
Prezydent USA Barack Obama zadzwonił w środę do Lary Logan, korespondentki amerykańskiej stacji radiowo-telewizyjnej CBS, która w ubiegłym tygodniu została brutalnie pobita w Egipcie.
Biały Dom nie podał jednak szczegółów rozmowy.
Pochodząca z RPA 39-letnia Logan relacjonowała wydarzenia na kairskim placu Tahrir. W pewnym momencie agresywny tłum otoczył ją i odciął od jej ekipy. Kobieta została brutalnie pobita, była także napastowana seksualnie. Z opresji uratowała ją grupa kobiet i żołnierze egipscy.
Mocno poturbowana Logan wróciła do USA. Po krótkim pobycie w szpitalu, teraz dochodzi do siebie w swym domu w Waszyngtonie, w towarzystwie męża i dwójki dzieci.
Podczas trwających trzy tygodnie antyprezydenckich protestów w Egipcie ofiarami ataków padło - według danych Komitetu na Rzecz Obrony Dziennikarzy - co najmniej 52 dziennikarzy, a 76 było na krótko zatrzymanych.
Była też jedna ofiara śmiertelna. Egipski dziennikarz Ahmad Mohamed Mahmud z dziennika "Al-ta'awun" został zastrzelony podczas filmowania starć w rejonie placu Tahrir.