"Szuka mnie policja". Obajtek udzielił z rana wywiadu

- Nie jestem w drodze na posiedzenie komisji. Niejednokrotnie mówiłem, że prowadzę kampanię i nie przebywam w miejscu zamieszkania, więc trudno, żebym czekał w domu na list polecony od pana Szczerby - powiedział były prezes Orlenu Daniel Obajtek na antenie wPolsce.pl.

Obajtek zabrał głos. "Niejednokrotnie mówiłem"
Obajtek zabrał głos. "Niejednokrotnie mówiłem"
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
oprac. KAR

28.05.2024 | aktual.: 28.05.2024 13:34

We wtorek na godzinę 10:00 sejmowa komisja śledcza zaplanowała przesłuchanie b. prezesa Orlenu. Daniel Obajtek zapowiedział, że nie stawi się na obrady. Ok. 9:30 udzielił wywiadu stacji wPolsce.pl. Oświadczył, że "nie jest w drodze na posiedzenie komisji". Zaznaczył, że nie przebywa w miejscu swojego zamieszkania, ponieważ prowadzi kampanię.

- Trudno, żebym teraz czekał w domu na list polecony od pana Szczerby - oznajmił. - Niejednokrotnie powiedziałem, że jeśli zostanę powiadomiony prawidłowo, to na komisję przybędę, ponieważ szanuję organy państwa - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem Obajtka, "to, co się dziś dzieje, to sytuacja, którą powinny zająć się międzynarodowe instytucje". - Nie pozwala mi się prowadzić kampanii. Proszę sobie wyobrazić, że szuka mnie policja - człowieka, który nie ma ani zarzutów, ani żadnego prawomocnego wyroku - wskazał. - Takie rzeczy nie mogą się dziać w państwie prawa - dodał.

B. prezes Orlenu zaznaczył, że "jeśli zostanie prawidłowo poinformowany o planowanym przesłuchaniu, to się na nim stawi". - Wysłałem do biura Sejmu i pana przewodniczącego pismo, w którym wskazałem adres kancelarii, na którą wysłać wezwanie - oznajmił.

Obajtek wydał oświadczenie

Obajtek napisał we wtorkowym oświadczeniu, że o wezwaniu go na przesłuchanie przez komisję ds. tzw. afery wizowej dowiedział się z informacji medialnych.

"Mając powyższe na względzie wskazuję, że termin mojego przesłuchania powinien zostać wyznaczony na czas już po kampanii wyborczej do PE" - napisał polityk, który kandyduje z listy PiS w tych wyborach. Dodał, że również komisji powinno zależeć na tym, by jej posiedzenie nie stało się areną walki politycznej, tylko miejscem merytorycznej dyskusji.

Oświadczył, że poinformuje komisję o adresie do doręczenia wezwania - będzie to adres jego pełnomocnika. "Zakładam przy tym, że pokusa związana z możliwością zadawania mi pytań nie przesłoni państwu obowiązku przestrzegania przepisów prawa, a w szczególności procedury karnej oraz ustawy o sejmowej komisji śledczej" - podkreślił. Zadeklarował, że oczekuje na udział w posiedzeniu komisji w wyznaczonym terminie, już po kampanii wyborczej.

Szef komisji Michał Szczerba w niedzielę przekazał na X, że Daniel Obajtek nie odbiera wezwań wysyłanych pod siedem adresów ustalonych przez komisję, prokuraturę i CBA.

Czytaj więcej:

Źródło: PAP/wPolsce.pl

Zobacz także
Komentarze (349)