Arabska Wiosna Ludów
Potężną lawinę, która w ciągu roku wywróciła do góry nogami arabski świat, wywołał ubogi straganiarz z małego tunezyjskiego miasteczka Mohamed Bouazizi. 26-letni mężczyzna podpalił się w proteście przeciwko brakowi perspektyw na poprawę swojej sytuacji życiowej. Choć zmarł 4 stycznia 2011 r., po 18 dniach walki o życie, jednak jego desperacki krok zmobilizował do działania innych. W wyniku rewolucji, która szybko rozlała się na cały kraj, obalony został wieloletni prezydent Zin Al-Abidin Ben Ali. Wydarzenia w Tunezji stały się inspiracją dla mieszkańców pozostałych państw regionu. Protesty wybuchły m.in. w Egipcie, Libii, Jemenie i Syrii. W ich konsekwencji obalono dotychczasowych przywódców, a rządy musiały pójść na daleko idące ustępstwa.
Zmiany zapoczątkowane przez zdesperowanego Mohameda Bouaziziego okazały się na tyle imponujące, że jako "osoba protestująca" został uznany Człowiekiem Roku magazynu "Time". Bouazizi wraz z czterema innymi działaczami związanymi z Arabską Wiosną został również laureatem Nagrody im. Sacharowa, nazywanej „małym Noblem”, przyznawanym ludziom o specjalnych zasługach w walce o demokrację, prawa człowieka i swobodę wypowiedzi. Przewodniczący PE Jerzy Buzek, ogłaszając werdykt, mówił, że nagroda jest „wyrazem poparcia dla tego, co dzieje się w krajach sąsiadujących z Unią Europejską”. - To hołd dla tych, którzy zmieniają sytuację w naszym południowym sąsiedztwie - podkreślił.