O takim poparciu polscy politycy mogą tylko pomarzyć
W czwartym roku pełnienia funkcji prezydenta Chile 58-letnia pani Michelle Bachelet cieszy się popularnością sięgającą 80%, o 38% wyższą aniżeli przed rokiem, co stanowi wynik bez precedensu w kronice tego rodzaju sondaży w demokratycznych krajach Ameryki Łacińskiej.
W najuboższych warstwach społeczeństwa aprobata dla pani prezydent jest nawet nieco wyższa: wynosi 83%.
W październiku 2008 roku, na początku światowego kryzysu finansowego, działalność Michelle Bachelet jako szefa państwa i rządu akceptowało 42% wyborców. Obecnie, jako jeden z pierwszych krajów kontynentu, Chile wychodzi z kryzysu gospodarczego; jeszcze w trzecim kwartale 2009 roku spadek PKB wynosił nieco ponad 1%.
W opinii prywatnego biura studiów i badania opinii publicznej Adimark, które przeprowadziło sondaż, popularność pani prezydent wynika w znacznej mierze z wysokiej oceny, z jaką spotyka się zarządzanie gospodarką chilijską w okresie światowego kryzysu, które uważa się za najmocniejszy atut rządu.
Aprobata dla polityki rządu wynosi 69%, podczas gdy nie aprobuje jej 22% obywateli.
Michelle Bachelet, polityk Chilijskiej Partii Socjalistycznej, została wybrana na stanowisko prezydenta 11 marca 2006 roku jako kandydatka koalicji Koncentracja Partii na rzecz Demokracji. Nie będzie mogła kandydować powtórnie w wyborach w grudniu 2010 roku, ponieważ konstytucja chilijska, uchwalona po zakończeniu dyktatury generała Augusto Pinocheta (1973-1990), zakazuje reelekcji.