O co chodzi z rekonstrukcją? Poseł PiS przyznał to z rozbrajającą szczerością
Rekonstrukcja rządu to główny temat polityczny i nie ma się co dziwić - kwestie personalne zawsze najbardziej interesują wyborców. Ale w tle rozgrywa się inna ważna kwestia - zmiany w sądownictwie, czy raczej przejęcie sądownictwa przez PiS. Teoria o przykryciu tej kwestii rekonstrukcją to nie tylko teorie publicystów czy opozycji - przyznał to wprost i otwarcie poseł PiS.
08.12.2017 10:55
"Jedno pewne - ustawy o SN i KRS przykryte zmianą w rządzie". To wpis z Twittera, ale nie z konta polityka opozycji czy niechętnego rządowi publicysty. Zamieścił go poseł PiS Tomasz Latos. Dotychczas takie opinie padały jedynie ust polityków opozycji, którzy przekonywali, że PiS napędza kolejne plotki o zmianach w rządzie tylko po to, by bez problemu móc zająć się dokończeniem zmian w sądach, które dadzą partii rządzącej władzę nad sądami.
Tak rozbrajająca szczerość polityka PiS nie pozostała niezauważona. Politycy opozycji wielokrotnie cytowali wypowiedź Tomasza Latosa. Zaskoczony tak otwartym stawianiem sprawy był partyjny kolega posła Latosa Jacek Sasin. - Nie rozumiem tego wpisu. Trzeba posła Latosa zapytać, o co mu chodzi. Nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy, że PiS dokonuje zmiany premiera po to, by przykryć dyskusję o ustawach sądowych - przekonywał w Radiu ZET.
Poseł zaczął się tłumaczyć i stwierdził, że to tylko obserwacja. - Żadnych podtekstów. Tylko konkluzja po obserwacji dyskusji w mediach wczoraj do północy. Pozdrawiam - napisał na Twitterze. Niewątpliwie jednak jego wypowiedź będzie odczytywana jako przyznanie makiawelicznego planu Jarosława Kaczyńskiego. Szczególnie, że nie chodzi tylko o sądy. Sejm pracuje też nad zmianami w ordynacji wyborczej, które budzą ogromne kontrowersje. Kompletnie niezauważone przeszło też przyjęcie ustawy o Państwowej Służbie Ochrony, następcy Biura Ochrony Rządu, która będzie kolejną służbą specjalną z uprawnieniami do podsłuchiwania i śledzenia.
Kolejny element serialu planowany jest na styczeń, kiedy ma nastąpić zmiana części ministrów. Wówczas Sejm będzie kończył prace nad nową ordynacją wyborczą.