"NYT": To Ukraińcy stali za atakiem dronów na Kreml
Amerykańskie agencje szpiegowskie przyznają, że nadal nie znają szczegółów ataku na serce rosyjskiej władzy, ale sugerują, że była to część serii tajnych operacji zorganizowanych przez ukraińskie służby bezpieczeństwa. Stało się to prawdopodobnie bez wiedzy prezydenta Ukrainy - informuje "The New York Times".
25.05.2023 | aktual.: 25.05.2023 12:31
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Atak na Kreml, do którego doszło 3 maja, kiedy dwa drony znalazły się nad siedzibą rosyjskich władz, jest przedmiotem badań amerykańskich służb. Administracja Bidena obawia się retorsji ze strony Rosji.
Jak podaje "The New York Times", Waszyngton niepokoi się, że Moskwa uzna, że w planach akcji udział mieli amerykańscy urzędnicy. Byłoby to uznane za czynne włączenie się NATO w konflikt i mogłoby skutkować odzewem Rosji i rozszerzeniem wojny poza Ukrainę.
Agencje wywiadowcze USA nie mają jeszcze dowodów wskazujących, kto konkretnie stoi za tą operacją. Atak wydaje się być częścią serii działań przeprowadzonych przez ukraińskie jednostki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego rodzaju ukraińskie grupy dywersyjne, według wywiadu USA, mogą stać też za zabójstwem Darii Douginy, córki rosyjskiego nacjonalisty, zabójstwem prorosyjskiego blogera Władlena Tatarskiego w jednej z petersburskich kawiarni, czy szeregiem ataków w rosyjskich miastach w pobliżu granicy z Ukrainą. Amerykańscy urzędnicy podobnie postrzegają wrześniowy atak na gazociąg Nord Stream na Bałtyku. Nie udało się udowodnić lub całkowicie wykluczyć, że akcja została przeprowadzona na zlecenie lub przy zgodzie ukraińskiego rządu.
Brak znajomości szczegółów działań uderzających w Kreml służby USA tłumaczą złożonością struktury wywiadu Ukrainy i klauzulą tajności. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, Główny Zarząd Wywiadu i ukraińskie wojsko dysponują własnymi jednostkami sił specjalnych. Działają one z różnym poziomem profesjonalizmu i nadzoru, a czasami rywalizują o zasoby i uwagę w ukraińskim systemie.
"NYT": To Ukraińcy stali za atakiem dronów na Kreml
Wiedza Stanów Zjednoczonych o incydencie z dronami uderzającymi w Kreml pochodzi, jak zaznacza "NYT", z przechwyconej komunikacji rosyjskich urzędników. Rosjanie wydawali się zaskoczeni wtargnięciem dronów i obwinili za to wydarzenie Ukrainę. - Reakcja Kremla sugeruje, że było to dla nich zawstydzenie i zaskoczenie. Nie ma mowy o rosyjskiej prowokacji - powiedziała Dara Massicot, analityk wojskowy w RAND, amerykańskim think tanku zajmującym się globalną polityką.
Atak dronów na Kreml #shorts
Do ataku na Kreml doszło na kilka dni przed obchodzonym przez Rosję Dniem Zwycięstwa. Pierwsza maszyna spowodowała mały pożar, druga eksplodowała w momencie, kiedy administratorzy budynku badali dach pod kątem uszkodzeń. Nikt nie doznał obrażeń.
Rosjanie jednak nagłośnili incydent, twierdząc że była to próba zabójstwa Putina przez Ukrainę. Rosja obiecała odwet. Wołodymyr Zełenski publicznie wyparł się odpowiedzialności, twierdząc, że Ukraina walczy na własnym terytorium i trzyma broń do obrony własnej ziemi.