Nowy trop w sprawie awionetki-widma
W sprawie samolotu, który w połowie września rozbił się w lesie koło Ustrzyk Dolnych pojawił się nowy trop. Jak dowiedział się reporter RMF FM, śledczy podejrzewają, że właścicielem maszyny mógł być Łotysz.
03.11.2017 | aktual.: 03.11.2017 17:40
Podkarpaccy policjanci wystąpili do władz tego kraju o pomoc w ustaleniu, do kogo należy awionetka. Na "łotewski trop" natrafili podczas analizowania dokumentacji prowadzonej przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. Okazało się, że samolot to licząca sobie 50 lat maszyna typu Gawron. Kilkanaście lat temu zarejestrowano go w Polsce, jednak 2004 roku został sprzedany na Łotwę.
Samolot, zawieszony w koronach drzew, znaleźli 14 września robotnicy leśni. Gdy strażakom udało się do niego dostać, stwierdzili, że nikogo nie ma w środku. Nikogo nie było też w pobliżu maszyny. "Policjanci pracują na miejscu, zabezpieczają ślady, które pomogą ustalić okoliczności wypadku. Trwają też czynności w celu ustalenia, kto leciał awionetką" - informowała komenda wojewódzka policji w Rzeszowie.
Zobacz także
Jak informuje rmf24.pl, wykryte w maszynie ślady linii papilarnych i ślad biologiczny nie pomogą w identyfikacji osoby, która leciała samolotem. Podejrzewa się, że wnętrze samolotu ktoś próbował wyczyścić lub ślady uległy uszkodzeniu po tym, jak zostały pokryte pianą gaśniczą przez strażaków.
Możliwe, że pilot nielegalnie przekroczył polską granicę, a maszynę wykorzystywał do przemytu.
Żródło: rmf24.pl