Nowy Targ. Był "duszpasterzem dzieci i młodzieży". Przyznał się do molestowania 9 dziewczynek
Ksiądz miał krzywdzić dziewczynki podczas organizowanych przez siebie parafialnych wyjazdów dla dzieci do aquaparku czy parku linowego. Jego zwierzchnik nie wierzy w winę podopiecznego i twierdzi, że duchowny padł ofiarą pomówień.
Do ujawnienia bulwersującej sprawy doszło przez przypadek. W grudniu 2016 r. wychowawczyni podczas zajęć z piątą klasą w jednej ze szkół w Nowym Targu mówiła o pedofilii. Nagle jedna z dziewczynek podniosła rękę i powiedziała, że tak postępował z nimi ksiądz Mariusz W. O sprawie została poinformowana dyrekcja szkoły. Prokuratura wszczęła śledztwo - opisuje gazetakrakowska.pl.
Ofiarą duchownego padło 9 dziewczynek w wieku od 9 do 12 lat. Miały być krzywdzone podczas organizowanych przez księdza parafialnych wyjazdów dla dzieci np. do aquaparku czy parku linowego. Mariusz W. został przeniesiony z parafii w Nowym Targu zanim afera wyszła na jaw. Po pół roku usłyszał zarzuty, ale pozostawał na wolności. Co dwa tygodnie musiał meldować się na komisariacie policji.
Początkowo duchowny twierdził, że padł ofiara pomówień. Określał się "duszpasterzem dzieci i młodzieży". Dzieci miały się do niego "przytulać, bo go lubiły". Mariusz W. do winy przyznał się kilka dni temu na rozprawie za zamkniętymi drzwiami. To jednak nie kończy procesu. Przesłuchiwani są m.in. biegli. Przełożony księdza nie wierzy w winę księdza. Utrzymuje, że padł ofiarą pomówień.
Macierewicz mówi o szanowaniu Konstytucji RP. Opozycja wybuchła śmiechem
Źródło: gazetakrakowska.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl