Nowy system ratownictwa medycznego
Dzięki systemowi zintegrowanego ratownictwa medycznego co najmniej o 30% zmniejszy się śmiertelność
okołowypadkowa - przewiduje specjalista medycyny ratunkowej prof. Julian Jakubaszko.
W czwartek prezydent podpisał ustawę o państwowym ratownictwie medycznym.
Jako pierwsi w Europie Środkowo-Wschodniej mamy taki model ratownictwa, jaki sprawdził się w krajach zachodnich. Patrzą na nas z zazdrością - powiedział w piątek Jakubaszko na konferencji prasowej w Warszawie.
Wiceminister zdrowia Andrzej Ryś powiedział, że konieczne jest podpisanie 22 rozporządzeń, z czego pięć jest "kluczowych". Tych pięć kluczowych jest już formalnie przygotowanych - uspokajał Ryś. Dotyczą one m.in. finansowania systemu oraz sporządzania planów zabezpieczenia działań ratunkowych.
Problem, przed którym stoimy, to finansowanie całego systemu. Część procedur finansowanych do tej pory przez Ministerstwo Zdrowia przejdzie do kas chorych. Jak to zostanie rozstrzygnięte, zależy od wysokości budżetu i składki na ubezpieczenie zdrowotne - powiedział Ryś.
W Warszawie od 1999 roku wprowadzono nowe zasady działania pogotowia ratunkowego. Jego dyrektor Michał Borkowski powiedział, że karetki wyjeżdżają obecnie z 17 punktów w Warszawie. Dzięki temu nie notujemy w ogóle zgonów z powodu późnego przyjazdu karetki - zaznaczył.
Według Borkowskiego, w Warszawie 70% karetek dojeżdża na miejsce w czasie krótszym niż 8 minut. Dłuższy czas dojazdu (do 12 minut) zdarza się, gdy karetka jest wzywana do Śródmieścia w godzinach szczytu komunikacyjnego. (ajg)