Nowy plan Rosji. Coraz młodsi mają iść na front
Moskwa potrzebuje świeżej krwi do walki w Ukrainie. W związku z tym na Dumę wywierane są naciski, aby przyjęła ustawę, która pozwoli zgłaszać się coraz to młodszym nieprzeszkolonym ochotnikom. Szef organizacji pozarządowej Citizen.Army.Law Siergiej Kriwenko uważa, że "będą oni niewiele więcej niż tylko mięsem armatnim".
Cytowany przez portal eurasiareview.com ekspert podkreśla, że sytuacja ta pogłębi panujący w rosyjskiej armii chaos. "Szalenie nieprofesjonalne działanie" - ocenia. Kriwenko obawia się również, że taka decyzja o przyjęciu nieprzeszkolonych rekrutów może doprowadzić do zwiększenia ilości popełnianych przez Rosjan zbrodni.
- Zawodowy żołnierz musi wiedzieć więcej niż tylko jak pociągnąć za spust- twierdzi aktywista. - Musi rozumieć, czym są zbrodnie wojskowe, dlaczego nie wolno zabijać cywilów i znać podstawy międzynarodowego prawa humanitarnego. W przeciwnym razie obrazki z Buczy będą się powtarzać - prognozuje.
Pomysł Kremla "pogorszy sytuację"
Zdaniem Kriwenki, nowy Plan Kremla skazany jest na porażkę. Jak podkreśla działacz, samo rozpoczęcie wojny było olbrzymim błędem Putina. Teraz, aby uniknąć rozgniewania społeczeństwa przez powszechną mobilizację, podejmuje krok, który tylko "pogorszy sytuację".
- Rosyjska armia dostanie więcej ludzi w mundurach, ale nie będzie miała dobrze wyszkolonych żołnierzy, którzy wiedzą, jak przestrzegać praw wojny - twierdzi aktywista. - Już teraz widać, do czego może to doprowadzić nie tylko w takich miejscach jak Bucza - dodaje.
Zobacz też: "To nie jest wojna Putina, to wojna Rosjan". Ekspertka o społecznym poparciu dla Kremla