Afera w Wałbrzychu. Nie wybrali Jana Pawła II
Nie św. Jan Paweł II, nie św. Faustyna Kowalska. Księżna Daisy Hochberg von Pless będzie patronką Zespołu Szkolno-Przedszkolnego numer 5 w Wałbrzychu. Demokratyczny wybór dzieci i rodziców oburzył środowiska prawicowe, które twierdzą, że jest to "żenującym niestety dowodem na to, jak zmienia się tożsamość Polaków".
29.10.2022 | aktual.: 29.10.2022 13:50
Wybory patrona szkoły odbyły się 26 października. Jak czytamy na oficjalnym profilu placówki, w głosowaniu mogli brać udział uczniowie, rodzice oraz pracownicy.
"Komisja po przeliczeniu głosów stwierdziła, że spośród kandydatów na Patrona Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Wałbrzychu większością głosów wybrano Księżną Daisy" - brzmi komunikat, który pojawił się na Facebooku.
Daisy von Pless
Daisy von Pless to angielska arystokratka, która rezydowała na zamku Książ. W przyszłym roku przypada 150. rocznica jej urodzin oraz 80. rocznica jej śmierci w Wałbrzychu. Z tego powodu Rada Miasta Wałbrzycha ogłosiła 2023 rok rokiem Daisy von Pless.
Jak czytamy na stronie zamku Książ, "przed II wojną światową prowadziła na naszej (wałbrzyskiej - red.) ziemi rozległą działalność gospodarczą i charytatywną, przyczyniając się do rozwoju Wałbrzycha, Aglomeracji Wałbrzyskiej, a także całego Dolnego i Górnego Śląska. Do najważniejszych jej projektów humanitarnych zaliczane są: oczyszczanie rzeki Pełcznicy, dzięki czemu skończyły się w Wałbrzychu epidemie cholery i tyfusu, założenie szkoły dla kalekich dzieci i projekt mleczny, który zmniejszył śmiertelność niemowląt. Daisy założyła także działające na zasadzie spółdzielni socjalnych szkoły koronczarskie dla kobiet."
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W komentarzach pod ogłoszeniem wyników czytamy, że społeczność jest zadowolona z wyboru nowego patrona. "Fajnie, doskonały przykład lokalnego patriotyzmu, w końcu księżna miała więcej wspólnego z miastem niż inni kandydaci!", "Super. Patron związany z regionem" - to przykładowe wpisy, które pojawiły się na portalu społecznościowym.
Prawica oburzona
Wybór księżnej Daisy wywołał jednak oburzenie w środowiskach prawicowych. "Dzieci za podszeptem wychowawców, rodziców i władz Wałbrzycha zdecydowały jednak, że nie warto za patrona obierać Jana Pawła II czy siostry Faustyny Kowalskiej. Generalnie polscy święci to - jak się okazuje - zużyty i nieatrakcyjny punkt odniesienia, nie wart brania na sztandary i za wzór do naśladowania. [...] Wybór dokonany przez dzieci ich rodziców i wychowawców jest żenującym niestety dowodem na to, jak zmienia się tożsamość Polaków, szczególnie w zachodnich regionach Polski" - ocenia portal wpolityce.pl.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Mieszany stosunek do nowego patrona ma też dr Piotr Sosiński, sekretarz wałbrzyskich struktur PiS. - Daisy wprawdzie była filantropką i przeciwniczką wojny, ale jej postać nie do końca spełnia prawny wymóg, aby patron był wzorem osobowym dla dzieci i młodzieży i cieszył się szacunkiem i uznaniem. Życie Daisy okazało się doskonałym materiałem dla musicalu Konrada Imieli, ale mam ogromne wątpliwości, czy powinna być patronem szkoły - powiedział w rozmowie z prawicowym serwisem.
- Daisy Hochberg von Pless to barwna postać przedwojennej historii Wałbrzycha. Angielska arystokratka mieszkająca na Zamku Książ. Wybór tej osoby na patrona szkoły to potwierdzenie trendu poszukiwania tożsamości w niemieckiej historii miasta. Moim zdaniem to początek świeckiego kultu wpisany promocję Książa - dodał.
Czytaj też: