Nowy chytry plan PO? To oni mają zagwarantować sukces
Szefowie regionów Platformy Obywatelskiej na zarządzie krajowym partii przedstawią wstępne propozycje obsady pierwszych "piątek" na listach w jesiennych wyborach parlamentarnych. Z list Platformy wystartuje najprawdopodobniej aż 11 ministrów rządu Tuska.
31.01.2011 | aktual.: 31.01.2011 18:32
Politycy PO zapewniają, że prowadzone na przełomie stycznia i lutego rozmowy o listach wyborczych nie oznaczają, że chcą przyśpieszonych wyborów. Dotychczasową propozycją premiera Donalda Tuska jest, aby wybory odbyły się 23 października. Wstępne wersje list wyborczych PO chce przygotować do końca marca.
- Nie dążymy do wcześniejszych wyborów. Powiedziałabym, że nareszcie zabieramy się za tworzenie list w odpowiednim momencie. To jest duże zadanie logistyczne. Musimy przygotować listy, zatwierdzić je, przedstawić kandydatów, którzy będą prowadzić kampanię w swoich regionach. Przypominam też, że przed wyborami będą dwa miesiące wakacji, które z definicji nie są czasem intensywnej kampanii - powiedziała szefowa warszawskiej PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Podkreśliła, że władze regionów robią dopiero "przymiarki" do list wyborczych.
Trzon list Platformy w zdecydowanej większości mają stanowić obecni parlamentarzyści. Zarząd krajowy Platformy może wprowadzić zmiany na listach (zaproponowanych przez władze regionalne), a ostateczny kształt list zatwierdza Rada Krajowa PO.
Według informacji ze źródeł zbliżonych do władz partii, listę PO w Warszawie otworzy premier Donald Tusk, zmierzy się tu w prestiżowym pojedynku z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Nie zapadła jeszcze decyzja, czy z drugiego miejsca z Warszawy wystartuje minister finansów Jacek Rostowski, który deklarował publicznie, że chce kandydować w wyborach, ale nie wskazywał, z jakiego okręgu.
Jedynką w Radomiu ma być minister zdrowia Ewa Kopacz. "Lokomotywą" listy we Wrocławiu ma być minister kultury Bogdan Zdrojewski, w Legnicy - marszałek sejmu Grzegorz Schetyna.
Numerem jeden na liście łódzkiej ma być minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, nie ma natomiast decyzji czy minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski będzie startował w wyborach do sejmu, czy do senatu. Jeśli do sejmu - pozostaje otwarte, który z ministrów otworzy listę - poinformowały źródła we władzach regionu.
Wciąż nierozstrzygnięte jest, kto będzie liderem listy PO w Krakowie - czy szef małopolskich struktur partii poseł Ireneusz Raś, czy może minister obrony Bogdan Klich. Rozważany jest też wariant, zgodnie z którym listę w Krakowie będzie otwierała minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.
- Klich ma być przesunięty do senatu, chyba, że premier będzie się domagał, aby startował do Sejmu. Spekuluje się o ewentualnym "spadochroniarzu", który miałby otwierać listę krakowską. Bieńkowska jest z Katowic, ale tam ma na jedynce startować Tomasz Tomczykiewicz. To prawdopodobne, że mogłaby być przeniesiona do innego okręgu. A ona studiowała w Krakowie, zdaje się też, że ma tu rodzinę - poinformowały źródła PAP.
W Bydgoszczy "jedynką" ma zostać minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, w Tarnowie - minister skarbu Aleksander Grad, a na Podlasiu - minister nauki Barbara Kudrycka.
Do senatu z Pomorza ma startować minister edukacji narodowej Katarzyna Hall. Listę PO w Gdańsku otworzy najpewniej szef pomorskiej PO Sławomir Nowak, choć do tej pory Nowak (obecnie minister w Kancelarii Prezydenta) nie zadeklarował, że kandyduje. Jednak otoczenie Nowaka informuje, że decyzję już podjął.
Inne właściwie pewne "jedynki" na listach PO to: w Zielonej Górze - wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski, w Chrzanowie - rzecznik rządu Paweł Graś, w Poznaniu - Rafał Grupiński, w Piotrkowie Trybunalskim - Elżbieta Radziszewska, w Płocku - minister w kancelarii premiera ds. walki z korupcją - Julia Pitera, w tzw. wianuszku okołowarszawskim - szef mazowieckiej PO Andrzej Halicki, w Olsztynie - Sławomir Rybicki, W Nowym Sączu - Andrzej Gut-Mostowy.
W Pile liderem listy ma być Adam Szejnfeld, w Koszalinie wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski, w Szczecinie - Magdalena Kochan, w Rzeszowie - Zbigniew Rynasiewicz, w Krośnie - Tomasz Kulesza, w Opolu - Leszek Korzeniowski, a w Wałbrzychu - posłanka Katarzyna Mrzygłocka (z tego miejsca w poprzednich wyborach startował Zbigniew Chlebowski, który od tzw. afery hazardowej jest zawieszony w prawach członka PO).
Z Torunia z jedynką ma wystartować szef PO w kujawsko-pomorskim Tomasz Lenz. Jak informują źródła, listę w Bielsku-Białej otworzy najprawdopodobniej Mirosława Nykiel - chyba, że z tego okręgu wystartuje, tak jak w ubiegłych wyborach, szef śląskiej PO Tomasz Tomczykiewicz. Jednak tym razem Tomczykiewicz ma startować raczej z pierwszego miejsca w Katowicach (PO chce wzmocnić katowicką listę, której liderem w 2007 r. był Kazimierz Kutz). W październiku ubiegłego roku Kutz wystąpił z klubu poselskiego PO, zarzucając Platformie, że nie zrobiła nic dla Górnego Śląska.
Listę w Częstochowie ma otwierać posłanka Halina Rozpondek, a w Siedlcach - poseł Czesław Mroczek. "Jedynką" na liście świętokrzyskiej będzie zapewne szefowa PO w tym regionie Marzena Okła-Drewnowicz. Według nieoficjalnych informacji pierwsze miejsce w okręgu lubelskim ma przypaść kobiecie, prawdopodobnie będzie to posłanka Joanna Mucha. Drugi wariant jest jednak taki, że z Lublina wystartuje ktoś z "mocnym nazwiskiem" - spoza regionu.