Nowy przedmiot będzie nieobowiązkowy. Deklaracja ministry
Edukacja zdrowotna w 2025 roku będzie nieobowiązkowa - zapowiedziała ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka. Wskazała, że to efekt protestów. - Ja muszę chronić szkołę przed awanturą polityczną - mówiła.
W rozmowie z RMF FM Barbara Nowacka podkreślała, że edukacja zdrowotna to potrzebny przedmiot, jednak został on "zniszczony przez politykę".
- A ja jestem ministrem odpowiedzialnym za dobro nauczycieli i dobro uczniów, i rodziców, i całej społeczności szkolnej. I widząc te napięcia, ja też muszę ochronić szkołę przed awanturą polityczną. I w 2025 roku edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosiniak-Kamysz wszedł w kompetencje Nowackiej? Wściekłość w MEN
- Ja będę zachęcała wszystkich rodziców, nauczycieli, młodzież do wzięcia udziału w tych zajęciach i po zakończeniu 2025 roku bardzo poważnie porozmawiamy z nauczycielami, jak ten program się sprawdza - dodała.
"Zrobili szkodę dzieciom"
Stwierdziła, że protestujący przeciwko edukacji zdrowotnej, w tym kandydat na prezydenta wspierany przez PiS Karol Nawrocki, "zrobili wielką szkodę dzieciom i młodzieży".
- Oni działają dzisiaj na rzecz wystawiania dzieci na przemoc seksualną, na utratę zdrowia psychicznego, na niewiedzę i nieświadomość - mówiła.
Stwierdziła, że protestujący "nie rozumieją, że na końcu jest nauczyciel, który mówi z pełną wrażliwością, wiedzą, doświadczeniem i kompetencjami młodym osobom rzeczy, które są dla nich potrzebne".
- Więc niech pan Nawrocki robi pompki, bo to mu dobrze wychodzi, a nie zajmuje się edukacją zdrowotną - podkreśliła.
Nowacka rozmawiała z Tuskiem i Trzaskowskim
- Od przyszłego roku szkolnego będzie to przedmiot nieobowiązkowy, ale za rok może się stać obowiązkowy. Zrobimy ewaluację, zapytamy nauczycieli, zapytamy rodziców, zapytamy też uczniów i nie będziemy pytać polityków, którzy naprawdę powinni zajmować się rzeczami, na których się znają - mówiła.
Podkreśliła, że przedmiot jest potrzebny, żeby młodzież wiedziała "jak chronić się przed złym dotykiem" i by nie szukała informacji w niepewnych źródłach.
- I chciałabym, żeby to jasno wybrzmiało, że ci, którzy urządzili tę bezmyślną kampanię, będą odpowiadali też za to, w jaki sposób dzieci będą narażone na zły dotyk, na kryzys zdrowia psychicznego, na cyberuzależnienia. Ale ja też muszę szanować otoczenie, które jest wokół mnie i po długich rozmowach, i z panem premierem, i z Rafałem Trzaskowskim podjęliśmy taką decyzję, że zrobimy to przedmiotem nieobowiązkowym. Szkoła nie potrzebuje napięć, potrzebuje spokoju - podkreśliła.
Nowy przedmiot ma pojawić się w szkołach podstawowych od 1 września i zastąpić nieobowiązkowe dotychczas wychowanie do życia w rodzinie (WDŻ).
Czytaj więcej:
Źródło: RMF FM