Kontrowersje wokół abp. Skworca. Nadal pracuje w episkopacie

Arcybiskup Wiktor Skworc, oskarżany o tuszowanie przestępstw księży pedofilów, wciąż działa w Komisji ds. Duszpasterstwa episkopatu. Ujawniono, dlaczego nie został odwołany.

Kontrowersje wokół abp. Skworca. Nadal pracuje w episkopacie
Kontrowersje wokół abp. Skworca. Nadal pracuje w episkopacie
Źródło zdjęć: © PAP | Artur Reszko
Kamila Gurgul

Arcybiskup Wiktor Skworc, mimo oskarżeń o tuszowanie przestępstw księży pedofilów, nadal pełni funkcję w Komisji ds. Duszpasterstwa episkopatu. Hierarcha nie został odwołany, mimo że Watykan powołał specjalną komisję do zbadania jego działań.

Dlaczego Skworc nadal działa w episkopacie?

Potwierdzenie, że arcybiskup Skworc wciąż jest członkiem komisji, uzyskano kilka tygodni temu z Konferencji Episkopatu Polski. Podczas ostatniego zebrania plenarnego na Jasnej Górze nie podjęto decyzji o jego odwołaniu. W 2021 r. Watykan zainteresował się sprawą Skworca, jednak nie wydano dekretu orzekającego o jego winie.

"Stolica Apostolska nigdy nie wydała dekretu orzekającego o jego winie i mógł pozostać urzędującym arcybiskupem katowickim do osiągnięcia przewidzianego prawem wieku kanonicznego, a jedynie został zamianowany arcybiskup koadiutor, co samo w sobie nie jest karą kanoniczną" - odpowiada Onetowi ks. Paweł Chyla z Sekretariatu Komisji Duszpasterstwa KEP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przejechał 12-latka na przystanku. Dramatyczne nagranie z Rosji

Kontrowersje wokół decyzji episkopatu

Ks. Paweł Chyla podkreśla, że "ogromne doświadczenie pastoralne" arcybiskupa Skworca jest cennym wkładem w prace komisji. "Sugerując się tym rozstrzygnięciem episkopat również nie odwołał arcybiskupa Skworca z członkostwa w Komisji Duszpasterstwa KEP, ponieważ uznano, że jego ogromne doświadczenie pastoralne może być cennym ubogaceniem dla prac tej komisji" - dodaje duchowny.

Jednak Robert Fidura, aktywista pomagający ofiarom przestępstw w Kościele, nie zgadza się z tym stanowiskiem. "Stolica Apostolska uznała, że Skworc jest winny zaniedbań, więc wyznaczono mu koadiutora oraz zrezygnował z zasiadania w gremiach KEP. To nie jest tak, że niewinny człowiek został skrzywdzony i zmuszono go do częściowego usunięcia się w cień" - mówi Onetowi Fidura.

Historia zaniedbań

Arcybiskup Skworc był wcześniej biskupem tarnowskim, gdzie miał przenosić księży pedofilów między parafiami. W 2002 r. odwołał ks. Stanisława P. z urzędu proboszcza, podając jako powód względy zdrowotne. W rzeczywistości rezygnacja była wymuszona przez skargi rodziców skrzywdzonego chłopca. Ks. P. został wysłany za granicę, a po powrocie do Polski ponownie uczył w szkole.

Prokuratura ustaliła, że ks. Stanisław P. skrzywdził co najmniej 95 dzieci. Podobne zaniedbania dotyczą ks. Mariana W., który został skazany na 12 lat więzienia za molestowanie ponad 20 ministrantów. Rodzice dzieci wielokrotnie zgłaszali się do kurii, ale nie podjęto odpowiednich działań.

W lipcu 2021 r. archidiecezja krakowska poinformowała o wynikach postępowania przeprowadzonego przez Watykan. Abp Skworc przyznał, że w przypadku dwóch spraw dotyczących molestowania seksualnego osób małoletnich podległych jego jurysdykcji doszło do zaniedbań.

W następstwie postępowania metropolita katowicki złożył rezygnację z członkostwa w Radzie Stałej Konferencji Episkopatu Polski i z funkcji przewodniczącego Komisji ds. Duszpasterstwa KEP oraz zobowiązał się wesprzeć finansowo - z prywatnych środków - wydatki diecezji tarnowskiej związane ze sprawami wykorzystania seksualnego.

Źródło: Onet, WP Wiadomości

Czytaj także:

kościółmolestowaniewiktor skworc

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)