PiS wygrał o włos. Tusk ostrzega
PiS planuje nowe ataki na niezależne media i wolność artystów - ostrzega Donald Tusk. Lider PO uważa, że przekazanie TVP dodatkowych pieniędzy to początek działań, które mają nasilić propagandę obozu władzy. Tusk oskarża też Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza o celowe dzielenie Polaków. Upomina również polityków swojej partii i zapowiada karę za opuszczanie głosowań.
02.12.2022 | aktual.: 02.12.2022 18:26
- To kolejne 700 milionów złotych na ściek, który nie wiadomo dlaczego nadal nazywa się telewizją publiczną - powiedział Donald Tusk na spotkaniu ze środowiskami artystycznymi w Krakowie.
"Jeśli nie pałką, to pieniędzmi. Jeśli nie pieniędzmi, to brutalnym słowem"
- Na ten permanentny festiwal nienawiści i pogardy władze Prawa i Sprawiedliwości przez siedem lat przeznaczyły z pieniędzy podatników 12,8 mld zł. Za te pieniądze zrobiono największy ściek w historii Polski - mówił, dodając, że rząd Prawa i Sprawiedliwości mógł te pieniądze przeznaczyć chociażby na ochronę polskich rzek.
- Tępa propaganda, jakiej Polska jeszcze nie widziała - mówił przewodniczący Platformy Obywatelskiej o TVP i ostrzegał, że niebawem w Sejmie pojawi się nowa ustawa. - Na pilotach w każdym domu pierwsze pięć to mają być kanały TVP - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego zdaniem, to zamach na niezależne i krytyczne wobec władzy media, które w wielu przypadkach muszą walczyć o przetrwanie.
- Chcą też zablokować emisję stacji internetowych - powiedział Tusk. Jak mówił, ze strony PiS w najbliższym czasie trzeba spodziewać się kolejnych prób zawłaszczania przestrzeni informacyjnej i uderzeń w niezależne media oraz wolność wypowiedzi artystów.
Czytaj też: "TVP przejmuje piloty", czyli media rządowe i długo nic. Rząd programuje Polakom listę kanałów telewizyjnych
- Jeśli nie pałką, to pieniędzmi. Jeśli nie pieniędzmi, to brutalnym słowem czy "sprytną" legislacją - ostrzegał Donald Tusk artystów na krakowskim spotkaniu.
Tusk o głosowaniach
Lider PO odniósł się również do głosowaniu ws. Lex Czarnek, wygranej przez PiS ze względu na absencję części parlamentarzystów opozycji. Zdaniem Tuska, to "niewybaczalny błąd", a ten z posłów PO, kto nie był na głosowaniu, a nie ma racjonalnego powodu, nie znajdzie się na następnych listach wyborczych partii.
- Uchwałami samej wojny się nie wygrywa, ale to dla nas jest bardzo ważne, aby pokazać polityczną jedność - tak z kolei komentował awanturę po próbie zamieszczenia odniesień do katastrofy smoleńskiej w uchwale uznającej Rosję za państwo wspierające terroryzm.
"Wpływy rosyjskie są niepokojące"
- To był paskudny pomysł Macierewicz - jak zawsze - "co tu zrobić, żeby zepsuć?" - mówił Tusk - Wpływy rosyjskie są niepokojące - dodał. Stwierdził też, że PiS, Macierewicz i Kaczyński starają się grać politycznie na sprawie Ukrainy.
- To budowanie podziałów w paskudny sposób. "Podzielić, jak się da, a później obwinić innych" - Kaczyński robi to od 1989 r. - ocenił Tusk.
Dodał, że podczas wojny i drożyzny obóz PiS zajmuje się kłótniami między sobą. - Z tego niepewnego statku starają się już uciekać - zauważył podczas piątkowego spotkania w Krakowie.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ