Nowy bat na poborowych w Rosji. Jak ognia powinni unikać metra w Moskwie
Dla Rosjanina, który nie ma szczerego zamiaru trafić na front w Ukrainie, metro w Moskwie nie jest bezpiecznym miejscem. Ci, których Rosja chce wysłać na wojnę, mogą być zidentyfikowani i zmobilizowani dzięki systemowi zamontowanemu na podziemnych stacjach komunikacyjnych.
26.10.2022 14:10
W moskiewskim metrze działa system rozpoznawania twarzy. Technologiczna struktura pomaga teraz rosyjskiej armii i wojskowej komisji uzupełnień w namierzaniu i identyfikowaniu osób spełniających warunki poboru.
Jak informuje BBC, 25-letni Anton z Moskwy był już dwukrotnie aresztowany na stacji metra. Zatrzymał go i wylegitymował milicjant, który w telefonie miał zdjęcie Antona, najprawdopodobniej zrobione urządzeniem zainstalowanym przy wejściu.
Chłopak prosto z komisariatu w metrze trafił na komisję poborową. Nie trafił na szkolenie, a potem na front, bo po nieudanej próbie odroczenia ze względu na stan zdrowia i po kolejnym zatrzymaniu, po którym dostał już powołanie, postanowił ukrywać się. I naturalnie unikać podróżowania metrem. Wyjął też ze swojego telefonu kartę SIM.
Nowy bat na poborowych w Rosji. Powinni jak ognia unikać metra w Moskwie
Historia Antona nie jest, według BBC, odosobniona. Nowoczesne technologie służą systemowi państwowemu. Wcześniej system rozpoznawania twarzy w moskiewskim metrze, gdzie indziej instalowany dla bezpieczeństwa podróżnych, w Rosji wykorzystany już został do egzekwowania kar za zlekceważenie godziny policyjnej podczas pandemii koronowirusa.
Rosjan kwalifikujących się do wcielenia do armii pomagają też wskazać placówki medyczne. Zgodnie z rosyjskim prawem władze nie mogą śledzić obywateli za pomocą aplikacji, na przykład taksówkowych i służących do zamawiania jedzenia. Jednak, jak podaje BBC, według prawnika z organizacji "Prisiw k sowiesti" (przywiązanie do praworządności) władze dawno ignorują prawo.