"Do skrzykiwania ludzi nadają się średnio"
- W strukturze jest miejsce na taką partię, ale nie ma go dużo. Teraz korzystają partie "osłonowo-socjalne" - uważa Andrzej Rychard , socjolog z Polskiej Akademii Nauk. - Inicjatywa Ryszarda Petru miała jednak nie najlepszy początek. Nie pomógł problem z nazwą. Okazało się, że istniejąca od 15 lat Fundacja Nowoczesna Polska musi się spierać o nazwę z nowym bytem politycznym. Po drugie, gdy słyszę Władysława Frasyniuka, który mówi, że ludzi ma skrzyknąć Petru to mam wrażenie, że źle zostały rozdzielone role. Profesorowie mogą robić wiele różnych rzeczy, ale do skrzykiwania ludzi nadają się średnio - podkreśla prof. Rychard.