Nowi sędziowie TK wybrani
Wojciech Hermeliński, Maria Gintowt-Jankowicz (oboje rekomendowani przez PiS) i Marek Kotlinowski (zaproponowany przez LPR i Samoobronę) - to nowi sędziowie Trybunału Konstytucyjnego wybrani przez Sejm.
27.10.2006 | aktual.: 27.10.2006 17:37
5 listopada kończy się kadencja trzech spośród 15 sędziów TK: Marka Safjana (prezesa Trybunału), Teresy Dębowskiej-Romanowskiej i Mariana Zdyba.
Klub PiS przed głosowaniem zdecydował się wycofać kandydaturę Zbigniewa Cieślaka. Jak powiedział szef klubu PiS Marek Kuchciński, ta kandydatura zgłoszona będzie w kolejnej turze głosowań do TK, w listopadzie.
Za kandydaturą Hermelińskiego głosowało 237 posłów, Kotlinowskiego - 231, a Gintowt-Jankowicz - 224. Wystarczającego poparcia nie uzyskali kandydaci PO - Andrzej Rzepliński, Irena Lipowicz i Stanisław Biernat.
Maria Gintowt-Jankowicz ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest dyrektorem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Marek Kotlinowski jest absolwentem prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego; pełni funkcję wicemarszałka Sejmu.
Wojciech Hermeliński ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest wiceprezesem Naczelnej Rady Adwokackiej od 2001 r.; od maja 2006 r. członkiem Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej S.A.
Przed głosowaniem klub PO apelował do Kotlinowskiego o wycofanie swojej kandydatury. Z kolei SLD chciał, aby tę kandydaturę ponownie zaopiniowała komisja sprawiedliwości. Wniosek ten nie uzyskał jednak poparcia posłów.
Według "Faktów" TVN i "Gazety Wyborczej", Kotlinowski, "miał powiązania z Ryszardem Warykiewiczem, biznesmenem do dziś poszukiwanym przez swoich wspólników za gigantyczne długi". Jak podały "Fakty", Kotlinowski w 1999 r. za ponad 700 tys. zł miał wykupić dług Warykiewicza.
Jak podano, Warykiewicz, który był zadłużony na prawie 800 tys. zł, w 1999 r. został zmuszony do oddania należącej do niego kamienicy w Krakowie osobom, od których wcześniej pożyczał pieniądze. Na kamienicy ciążyła hipoteka bankowa.
W wydanym w środę oświadczeniu Kotlinowski podkreślił, że "cechą zawodu adwokata jest kontakt z ludźmi, którzy potrzebują pomocy prawnej". Zwrócił uwagę, że w jego sprawie "nie toczyło się i nie toczy postępowanie, które zarzucałoby mu naruszenie prawa". Dodał, że zarzuty mediów dotyczą spraw objętych tajemnicą adwokacką, o których może mówić wyłącznie po uzyskaniu zgody klienta i zapoznaniu się z aktami sprawy. Materiał w "GW" Kotlinowski ocenił jako "jednostronny".
Jak oceniła Julia Pitera (PO) zarzuty wobec Kotlinowskiego są poważne i nagłaśniane przez media od trzech dni. Jej zdaniem, oświadczenie Kotlinowskiego w sprawie tych zarzutów jest nie wystarczające.
Według Pitery, Kotlinowski powinien zrezygnować z kandydowania do chwili wyjaśnienia sprawy i ponowić swą kandydaturę w kolejnej turze wyboru sędziów do TK, w listopadzie.
Z kolei Wojciech Szarama (PiS) zaznaczył, że właściwym forum dla wyjaśnienia wątpliwości wobec kandydatów do TK była komisja sprawiedliwości. Zauważył, że była możliwość zadawania pytań kandydatom i ich odpowiedzi.
Ryszard Kalisz (SLD) podziękował dotychczasowemu prezesowi TK Markowi Safjanowi "za 9 lat wybitnej działalności". Wyraził także ubolewanie, że "do dzisiaj" prezydent nie powołał nowego prezesa TK spośród przedstawionych mu kandydatur.
Lider LPR Roman Giertych odpowiadając na zarzut Kalisza powiedział, że zgodnie z konstytucją prezydent ma prawo powołać przewodniczącego TK do 5 listopada. Wypowiedź Kalisza w tej sprawie nazwał niegodną. Giertych odniósł się też do zarzutów w sprawie Kotlinowskiego. Jak ocenił "nie można robić komuś zarzutu, że obsługiwał prawnie niezbyt świetlaną postać".
Prezes PSL Waldemar Pawlak powiedział, że po raz pierwszy Sejm nie umiał podjąć wspólnego stanowiska w sprawie wyboru sędziów TK. Różne poglądy powinny być reprezentowane w Trybunale Konstytucyjnym, bo tylko wtedy jest pewność, że Trybunał będzie dobrze funkcjonował - podkreślił.
W związku z wyborem Kotlinowskiego, który jest wicemarszałkiem Sejmu, jego miejsce w Prezydium Sejmu zajmie prawdopodobnie Janusz Dobrosz, szef klubu LPR.