Nowe ustalenia po ataku w Sztokholmie. Sprawca miał być wydalony
Domniemany sprawca piątkowego zamachu terrorystycznego w Sztokholmie, 39-letni Uzbek miał być ze Szwecji wydalony - podała w niedzielę szwedzka policja na konferencji prasowej.
09.04.2017 13:49
Zatrzymany w piątek wieczorem w miejscowości Marsta mężczyzna w 2014 roku starał się w Szwecji o prawo stałego pobytu. W czerwcu 2016 jego wniosek został odrzucony, a w grudniu miał on dobrowolnie opuścić kraj. W lutym 2017 sprawa została przekazana policji.
Jak przekazał Jan Evensson ze sztokholmskiej policji, 24 lutego mężczyzna był poszukiwany przez policję, ale nie udało się go odnaleźć. - To była jedna z 3 tysięcy spraw o przymusowym wydaleniu, jakimi zajmujemy się w naszym regionie. Podobnych spraw jest 10 tys. w całym kraju - powiedział Evensson.
Według policji 39-letni Uzbek okazywał swoje sympatie dla organizacji terrorystycznych, m.in. popierał Państwo Islamskie.
Policja podała także skąd pochodziły cztery śmiertelne ofiary zamachu. Byli to obywatel Belgii oraz Wielkiej Brytanii. Pozostałe dwie osoby to Szwedzi.
Trwa śledztwo
Śledczy poinformowali, że dotychczas przeprowadzili 500 przesłuchań, są w posiadaniu 80 cyfrowych materiałów dowodowych.
Przekazano, że od piątku w kilku dzielnicach Sztokholmu dokonano kolejnych zatrzymań "około pięciu osób" związanych ze sprawą.
- Nie ma konkretnych dowodów, że może dojść do kolejnych ataków - stwierdził Johan Olsson ze szwedzkich służb specjalnych SAPO.
Źródło: PAP