Nowe rozdanie prezydenta Nawrockiego? [OPINIA]

Karol Nawrocki, choć był kandydatem PiS, wygrał wybory dzięki szerokiemu frontowi - także radykalnej - prawicy. Sam z całą pewnością ma tego świadomość, a to oznacza, że jeśli tylko będzie chciał, może doprowadzić do nowego rozdania po prawej stronie sceny politycznej. I to wcale nie musi opłacać się PiS-owi - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz Terlikowski.

KRAKOW, POLAND  AUGUST 9:
A photo of newly sworn-in President of Poland, Karol Nawrocki, taken during a meeting with residents in Kolbuszowa on August 8, 2025.

Poland's new president, Karol Nawrocki, has been formally invited to the White House. His chief of staff, Pawe Szefernaker, announced on X that U.S. President Donald Trump sent Nawrocki an official congratulatory letter along with an invitation to Washington for a working meeting on September 3. (Photo by Artur Widak/NurPhoto via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Karol Nawrocki pozostaje wciąż wielką niewiadomą polskiej polityki. Pewne rzeczy już o nim wiadomo - jest jasne, jakie ma poglądy w kwestii polityki historycznej, jak postrzega polski patriotyzm i co jest mu bliskie w polskiej tradycji polityczne. Swoją drogą, akurat to odróżnia go od tradycyjnej linii braci Kaczyńskich, którzy za bliskim nowemu prezydentowi Romanem Dmowskim nigdy nie przepadali. Pozostaje tajemnicą, jaka jest wizja polityki zagranicznej - poza sojuszem z USA, jak realnie postrzega możliwe relacje Polski z Ukrainą - poza kwestią wołyńską, a nawet na czym opierać się mają relacje z Unią Europejską.

Wbrew pozorom - poza pakietem obietnic, które są w znacznej mierze projektem PiS - niewiele wiemy także o wizji polityki gospodarczej i społecznej nowego prezydenta. Także o tym, jak postrzega on własną rolę, na ile chce być samodzielnym prezydentem, tworzącym własną linię polityczną, a na ile - może nie "długopisem", ale elementem szerszej strategii politycznej jednej partii.

Wszystkie te niewiadome nie powinny jednak przesłaniać tego, co już wiemy. Karol Nawrocki - choć został wystawiony przez Prawo i Sprawiedliwość (opowieść o kandydacie niezależnym wspieranym przez PiS możemy włożyć między bajki, bo bez struktur i pieniędzy tej partii nie zbudowałby on kampanii) i jako taki kandydat wszedł do drugiej tury - już w drugiej turze stał się rzeczywiście kandydatem - niemal całej - tej bardziej umiarkowanej i tej radykalnej - prawicy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nawrocki wyszedł do tłumu pod Sejmem. "Będę waszym głosem"

Zwycięstwo w wyborach - owszem nieznaczne, ale wystarczające do sprawowania urzędu - zawdzięczał on wówczas już nie PiS-owi, ale Konfederacji i wyborcom Grzegorza Brauna, a także części elektoratu rozgoryczonego duopolem PO-PiS.

To, co owi wyborcy zobaczyli w Karolu Nawrockim (mam świadomość, że znaczenie w ich decyzjach wyborczych miało także to, czego nie zobaczyli w Rafale Trzaskowskim), będzie - a przynajmniej może - określać jego prezydenturę. Tym czymś była zaś polityka historyczna wstawania z kolan (co niewątpliwie zbliża Nawrockiego do PiS i tradycji Lecha Kaczyńskiego) związany z tym silny element wołyński (który odpowiadał na emocje antyukraińskiej, zmęczonej wojną i silną zmianą społeczną i etniczną części społeczeństwa), mocne akcentowanie emocji antymigranckich i sceptycznych wobec Unii Europejskiej, a także wojny kulturowej (a przynajmniej niechęci do dalej idących postulatów obyczajowych) i wreszcie część postulatów społeczno-ekonomicznych.

Uważna analiza tych elementów politycznego DNA nowego prezydenta pozwala stwierdzić, że choć jego część zgodna jest z tradycyjną linią PiS, to już choćby skrywany dość słabo pod elementami wołyńskimi sceptycyzm wobec Ukrainy jest zdecydowanie obcy giedroyciowskiej linii Lecha Kaczyńskiego i jego partii.

Inne jest także rozłożenie akcentów w kwestii podejścia do tradycji endeckiej w PiS i u Karola Nawrockiego. Te różnice - choć z perspektywy wyborcy niechętnego prawicy, mogą wydawać się mniej istotne - mają jednak fundamentalne znaczenie na polskiej prawicy.

Dlaczego? Bo paradoksalnie zbliżają one i otwierają nowego prezydenta na współpracę z Konfederacją, a konkretniej z jej narodowym skrzydłem. Sławomir Mentzen - który reprezentuje inną, bardziej libertariańską opcję - ma tego pełną świadomość i dlatego nie jest zaskoczeniem lekko złośliwa wobec prezydenta polityka informacyjna jego kancelarii.

Poglądy to jedno, a interesy i emocje to coś innego. Tyle że i w tej kwestii emocje i interesy części wyborców, a także części zaplecza nowego prezydenta są sprzeczne z interesami i emocjami tradycyjnej części PiS, a w tej kwestii to także części Koalicji Obywatelskiej. O co chodzi?

O to, że część - szczególnie trzydziesto-, czterdziesto- i pięćdziesięcioletnich - polityków PiS ma już dość rządów siedemdziesięciolatków i sama chciałaby zacząć sprawować władzę, dyktować wizje i narzucać narracje. Jarosław Kaczyński wskazaniem Karola Nawrockiego oczywiście wyraźnie się umocnił, ale… to wcale nie oznacza, że tendencje zastąpienia go i przejęcia władzy przez frakcję młodszych się skończyły. A młody - jak na standardy polskiej polityki nawet bardzo młody - prezydent może stać się flagę, pod którą zbiorą się ci, którzy owej zmiany będą chcieli.

Ta frakcja w wielu kwestiach bliższa jest Konfederacji, a przynajmniej o wiele bardziej skłonne do rozmów z nią. Ma bardziej sceptyczny stosunek do wizji geopolitycznych Lecha Kaczyńskiego - nawet jeśli z oczywistych powodów się do tego nie przyznaje. Jeśli Karol Nawrocki się na to zdecyduje, to właśnie ci ludzie mogą się stać zapleczem, fundamentem innej polskiej prawicy.

Innej wcale nie oznacza bardziej umiarkowanej, bardziej centrowej czy bardziej akceptowalnej przez grupę, która niegdyś określano politycznym mainstreamem. Wiele zaś wskazuje na to, że część z obecnych komentatorów może - jeśli taka nowa prawica się uksztatłuje - wspominać PiS jako oazę spokoju i antypopulizmu.

Oczywiście, jeśli proces takiego formowania będzie się dokonywał - a to zależy od decyzji i determinacji Karola Nawrockiego - nie nastąpi to od razu, ale stopniowo. Obecnie głównym przeciwnikiem nowego prezydenta, ale i PiS, będzie Donald Tusk i to będzie określać dynamikę polskiej sceny politycznej. Otwarciem pola realnej zmiany stanie się, a coraz częściej się o tym mówi, dopiero ustąpienie Donalda Tuska z funkcji premiera i namaszczenie kogoś na następcę.

Jeśli do tego dojdzie, to dynamika polityczna się zmieni, a stare modele działania politycznego przestaną w oczywisty sposób działać. To otworzy prezydentowi Karolowi Nawrockiemu przestrzeń zmiany. Jaka to będzie zmiana? Jeśli ktoś liczy na prezydenta bardziej centrowego i umiarkowanego, to - jak się zdaje - na tym etapie takiego nie będzie. Karol Nawrocki - i to też o nim wiemy - jest niezwykle skutecznym i twardym graczem, a jego ukochany sportem jest boks. I to całkiem sporo mówi nam o tym, jaka będzie jego polityka. Także wobec obozu, który go wystawił.

Dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski

Tomasz P. Terlikowski, doktor filozofii, publicysta RMF FM, felietonista "Plusa Minusa", autor podcastu "Wciąż tak myślę". Autor kilkudziesięciu książek, w tym "Wygasanie. Zmierzch mojego Kościoła", "To ja Judasz. Biografia Apostoła", "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski".

Wybrane dla Ciebie
Rekordowa liczba. W Rosji aresztowano 155 wysokich urzędników
Rekordowa liczba. W Rosji aresztowano 155 wysokich urzędników
Decyzja władz Stambułu. Strefa Gazy będzie "siostrzanym" miastem
Decyzja władz Stambułu. Strefa Gazy będzie "siostrzanym" miastem
XIX Konkurs Chopinowski. Piotr Alexewicz w finale
XIX Konkurs Chopinowski. Piotr Alexewicz w finale
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Były doradca Trumpa oskarżony. Bolton miał ujawnić tajne informacje
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Trump: USA potrzebują swoich Tomahawków
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Brytyjski wywiad: Rosja przesuwa jednostki wzdłuż frontu
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
Papież: głód w dobie rozwoju nauki i technologii to etyczna aberracja
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
"Zakrapiana biesiada" w hotelu Sejmowym. Polityk KO zaprzecza
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Zełenski reaguje na rozmowę Trump-Putin
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Sosnowiecki ksiądz znów nabroił. Biskup apeluje o odwyk
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 16.10.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem
Emerytka groziła Owsiakowi. Spotkali się przed sądem