Nowacka: Porozumienie z Kościołem ws. lekcji religii nie jest potrzebne

Rozporządzenie MEN w sprawie lekcji religii nie zmienia zapisów konkordatu, dlatego "porozumienie ze stroną kościelną nie jest potrzebne" - przekazała PAP ministra edukacji Barbara Nowacka, informując, że temat uważa za zakończony.

Barbara Nowacka
Barbara Nowacka
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. ALW

Podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się 9 grudnia w Warszawie, nie osiągnięto porozumienia w sprawie lekcji religii. Episkopat zapowiedział podjęcie dalszych kroków prawnych w związku z naruszeniem obowiązujących przepisów.

Według Nowackiej rozporządzenie MEN nie zmienia zapisów konkordatu, dlatego w tym przypadku "porozumienie ze stroną kościelną nie jest potrzebne". - To dotyczy kwestii organizacji lekcji religii a nie samego faktu ich istnienia. My nie kwestionujemy konkordatu, który zakłada, że lekcje religii mają być organizowane przez szkołę, tylko rozmawiamy o ich wymiarze - zastrzegła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niepokojące słowa szefa NATO. Ekspert: trzeba się z tym zgodzić

Oczekiwania strony kościelnej

Minister edukacji wyjaśniła, że strona kościelna miała "coraz dalej idące oczekiwania", które byłyby trudne do uwzględnienia przez rząd.

Episkopat miał oczekiwać wycofania się z rozporządzeń dotyczących łączenia grup w oddziały międzyklasowe oraz niewliczania religii i etyki do średniej ocen. - Pojawiły się również oczekiwania, żeby religia i etyka były przedmiotami obowiązkowymi. Nie ma takich planów, nigdy nie było. Nawet poprzedni rząd nie zdecydował się na zrobienie religii i etyki obowiązkowym przedmiotem - zaznaczyła Nowacka.

Nowacka podkreśliła, że uczynienie religii i etyki przedmiotami obowiązkowymi oznaczałoby dodatkowe "dociążenie młodzieży", a resort chce raczej ją odciążyć. - To jest nie do przyjęcia - oceniła.

Jak zaznaczyła, "dialog jest ważny, jednak nie zawsze udaje się osiągnąć porozumienie".

"Temat lekcji religii jest zakończony"

- Jeżeli jedna strona uważa, że ma prawo weta, no to my się nie zgadzamy z tym prawem weta Episkopatu do rozporządzeń MEN - powiedziała Nowacka, dodając, że "temat lekcji religii jest zakończony". - Kiedy stanowisko Kościoła się nie zmienia, czyli strona kościelna stawia warunek, że musi być obowiązkowa religia bądź etyka i wtedy będziemy stopniowo mogli ograniczać lekcje religii, to nie wydaje nam się możliwe, bo to jest blokowanie działań rządu, które nie jest zgodne z prawem ani potrzebne - oceniła.

Minister edukacji wyraziła też nadzieję na wsparcie Kościoła w przekwalifikowaniu katechetów. - Tu mój wielki apel do Episkopatu. Przygotowujemy możliwość zdobycia dodatkowych kompetencji dla katechetów. Ale to Episkopat deleguje katechetów, więc chciałabym, żeby się włączyli i wsparli pracowników w możliwości przekwalifikowania - powiedziała.

Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia MEN, od przyszłego roku szkolnego nauka religii i etyki w szkołach publicznych ma odbywać się w wymiarze jednej godziny tygodniowo, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Takie jest założenie projektu, który trafił do konsultacji. Obecnie religia jest organizowana w wymiarze dwóch godzin tygodniowo, a etyka według decyzji dyrektora szkoły.

Strona kościelna sprzeciwiła się redukcji lekcji religii do jednej godziny tygodniowo oraz umieszczaniu ich przed lub po innych zajęciach szkolnych. W jej ocenie zmiany te mogą prowadzić do destrukcji systemu nauczania religii w polskich szkołach publicznych.

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (348)